Siatkarze AZS PW: Chorwacja jest piękna
– Chorwacja jest piękna! – właśnie takie były pierwsze słowa zdecydowanej większości zawodników AZS Politechniki Warszawskiej po szczęśliwym finale podróży do Kasteli na mecz 1/16 finału Challenge Cup. – Mamy nadzieję, że od jutra będzie nam kojarzyła się nie tylko z walorami turystycznymi, ale i ze zwycięstwem – mówi Damian Wojtaszek.
„Inżynierowie” na Bałkany dzięki wsparciu firmy Neckermann Polska udali się samolotem. Mimo iż lot do Splitu wymagał przesiadki we Frankfurcie, a zespół w powietrzu spędził ponad cztery godzin, dwudziestotrzyletni libero podróż ocenił jako „szybką, łatwą i przyjemną”. – W porównaniu z drogą na mecz poprzedniej rundy Challenge Cup – na Białoruś, podróż do Chorwacji była wręcz idealna – uśmiecha się Wojtaszek. – Nawet nie zdążyliśmy się zmęczyć. Dzięki temu od razu po dotarciu na miejsce i posiłku mogliśmy wybrać się na spacer po okolicy. Temperatura powietrza sprzyjała zwiedzaniu. Termometr pokazywał 15 stopni Celsjusza. Z Polski wyjechaliśmy w zimowych kurtkach, a tutaj wystarczą nam bluzy czy nawet koszulki – relacjonuje.
Podczas zwiedzania nie zabrakło oczywiście pamiątkowych fotografii. Największą kreatywnością wykazywali się drugi trener zespołu – Jakub Bednaruk i środkowy – Ardo Kreek.
Po przyjemnościach przyszedł czas na pracę. Późnym wieczorem podopieczni Radosława Panasa odbyli więc trening w hali meczowej. Mieli również okazję podejrzeć zajęcia swoich czwartkowych rywali. – Może to dziwne, ale chłopaki z Mladost Marina... wyglądają podobnie do nas – żartuje Damian Wojtaszek. – A ich silne strony? Mają mocne łydki – wciąż dowcipkuje. – Humory nas nie opuszczają. Atmosfera jest bardzo pozytywna - tłumaczy już z poważną miną. – Jutro żartów nie będzie. Na boisko wyjdziemy w pełni skoncentrowani – zapewnia. – Choć rywal to zespół średniej klasy, musimy na niego uważać. Jeżeli będzie miał dobry dzień, z pewnością może sprawić nam sporo kłopotów. Taktyka jest więc prosta: nie możemy pozwolić, aby Chorwaci narzucili nam swój styl gry – tłumaczy libero Akademików
Mecz pomiędzy Mladost Marina Kastela i AZS Politechniką Warszawską rozpocznie się o 19.00. – Trzymajcie za nas kciuki – apeluje Damian Wojtaszek. – Chcemy wrócić do Polski z tarczą – zapowiada
Zwycięstwo na wyjeździe znacznie ułatwiłoby warszawianom postawione przed nimi zadanie wywalczenia awansu do następnej rundy, gdzie zmierzyliby się ze zwycięzcą dwumeczu Dynamo Krasnodar – Dynamo Bukareszt. – Faworytem tego starcia są Rosjanie – prognozuje Adrian Komorowski, rzecznik prasowy AZS Politechniki. – W ich szeregach występują obecne i byłe gwiazdy siatkówki, m.in. reprezentacyjny kolega naszego rozgrywającego, Patricka Steuerwalda – Simon Tischer czy doświadczony rosyjski atakujący – Roman Yakovlev. Na mecze właśnie z takimi zespołami czekają nasi kibice. Liczymy zatem, że siatkarze nie zawiodą i „przejdą” Chorwatów. W pięknym kraju grają o piękną przyszłość. Awans do 1/8 finału Challange Cup dla naszego klubu, który debiutuje w międzykrajowych rozgrywkach, będzie bowiem dużym sukcesem – kończy Komorowski.