Siatkarze Indykpolu AZS trenują i smakują
W Tyrolskich Smakach zaprezentowano obcokrajowców, którzy w nowym sezonie PlusLigi będą reprezentować Indykpol AZS Olsztyn.
Na spotkaniu obecny był oczywiście Lévi Cabral, František Ogurčák i Juraj Zat'ko, ale również p.o. Prezesa Zarządu Tomasz Jankowski.
Katarzyna Gorgol, kierownik Piekarni Tyrolskiej, przywitała siatkarzy tradycyjnym pachnącym chlebem. Po czym szybko wszyscy przeszli do pytań i odpowiedzi…
Tomasz Jankowski, p.o. Prezesa Zarządu Spółki, przyznał, że wszyscy są zadowoleni z tegorocznych transferów i z faktu, że pierwszy raz od wielu lat AZS rozpoczął przygotowania do PlusLigi w pełnym składzie.
— Po raz pierwszy od wielu lat AZS trenuje w pełnym składzie. Trzynastu zawodników, w tym Jakub Bik, który jeżeli uda nam się w tym tygodniu porozumieć, to dołączy do drużyny jako drugi libero i zapełni lukę po Bartoszu Mariańskim, który postanowił opuścić drużynę – wyjaśnił Tomasz Jnakowski. — Chcieliśmy też zwiększyć rywalizację na pozycji rozgrywającego i dlatego Juraj Zat'ko znalazł się w Olsztynie. Należało też uzupełnić pozycję po odejściu Rafała Buszka, który powrócił do Resovii. Szukaliśmy zawodnika bardzo ofensywnego, stąd też koncepcja z Lévi Cabralem. František, którym interesowaliśmy się już w zeszłym roku, w tym sezonie zdecydował się na grę dla AZS-u z czego bardzo się cieszymy.
— Nie spodziewałem się, że będzie tu aż tak gorąco! – przyznał na powitanie Brazylijczyk, Lévi Cabral. — Poza sezonem mieszkam w Kalifornii i tam zostawiłem wszystkie letnie, plażowe ubrania, bo nie sądziłem, że tu będzie jeszcze bardziej gorąco. Ale wytrzymam, jestem przecież Brazylijczykiem – dodał ze śmiechem.
Jak się okazało Lévi Cabral w Polsce był już siedem lat temu, na turnieju z juniorską reprezentacją Brazylii. Teraz przyjechał na dłużej i nie ukrywa, że już teraz, na początku chciałby tu zostać jak najdłużej, bo o klubie Indykpolu AZS Olsztyn słyszał już wiele dobrego, szczególnie od jednej osoby. — Marcelo Hargreaves da Costa (środkowy AZS-u w sezonie 2009/2010 - przyp. red.) polecił mi Olsztyn, wiele dobrego opowiedział mi o klubie. Chwalił nie tylko klub, ale i kibiców. Ostrzegł mnie tylko przed jednym, że jest tu bardzo zimno i żebym wziął ciepłe ciuchy… (śmiech). Miałem oferty z innych krajów, ale gra w Polsce była moim celem, bo ta liga jest jedną z najsilniejszych lig, z bardzo dobrymi drużynami. Cieszę się, że tu jestem i mam nadzieję, że będę mógł tu zostać na długo – zakończył brazylijski przyjmujący.
Rozgrywający Juraj Zat'ko śmiało zapewnił, że będzie walczył o podstawowe miejsce w składzie. — Kto będzie pierwszym rozgrywającym to pytanie do trenera, ale mam nadzieję, że będę to ja. Mój cel to gra jako pierwszy rozgrywający. Na pewno nie przyszedłbym tutaj gdybym nie mógł grać. Zamierzam walczyć o miejsce w wyjściowym składzie – zakończył pewny siebie Słowak.
Nie mogło się obyć bez pytania dotyczącego minionego już sezonu i walki o piąte miejsce. Juraj Zat'ko występował wtedy po drugiej stronie siatki. — To fakt, miniony sezon zakończył się dla nas bardzo późno, a walka o piąte miejsce była bardzo wyrównana. Wtedy to Olsztyn miał więcej szczęścia… teraz liczę, że nadal to szczęście będzie po stronie Indykpolu AZS i co najmniej powtórzymy wynik z poprzedniego sezonu.
Drugi Słowak - František Ogurčák, ostatnie lata spędził we włoskiej Serie A i jak sam przyznaje z roku na rok poziom najsilniejszej ligi słabnie. — Bardzo dobrze czułem się we Włoszech, ale tam kończą się pieniądze i przez to poziom ligi diametralnie spada, a w Polsce ten poziom wciąż rośnie. Dlatego wybrałem Polskę i zdecydowałem się na Olsztyn – przyznał przyjmujący, František Ogurčák.
W tym tygodniu zespół z Olsztyna rozpoczął przygotowania do sezonu 2014/15.
Do dyspozycji trenerów była cała drużyna w składzie:
rozgrywający: Maciej Dobrowolski, Juraj Zat'ko
przyjmujący: Piotr Łuka, Bartosz Bednorz, František Ogurčák, Lévi Cabral
środkowi: Piotr Hain, Miłosz Zniszczoł, Maciej Zajder
atakujący: Grzegorz Szymański, Paweł Adamajtis
libero: Michał Potera