Siatkarze już w kraju
Niektórych nie było w kraju ponad miesiąc. Z Paryża, gdzie 29 września zakończyły się mistrzostwa Europy, polecieli na Puchar Świata, rozgrywany w kilku japońskich miastach od 1 do 15 października. W pierwszej z tych imprez zdobyli brązowy, a w drugiej srebrny medal. W środę wieczorem wrócili do domów – zmęczeni, ale szczęśliwi.
Jednym z pierwszych, którzy gratulowali zawodnikom był Prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Jacek Kasprzyk. - W Japonii nasza reprezentacja odniosła wspaniały sukces - mówił Jacek Kasprzyk. - Cały sezon był znakomity w wykonaniu polskiego zespołu. Wywalczyliśmy awans olimpijski, były jeszcze medale w Lidze Narodów, mistrzostwach Europy oraz Letniej Uniwersjadzie o czym też trzeba pamitać.
Polscy siatkarze na stołecznym lotnisku lądowali w trzech grupach. W trzeciej byli m.in. Wilfredo Leon i Mateusz Bieniek. - Srebrny medal jest najlepszym podsumowaniem turnieju i sezonu. Przed czterema laty w Pucharze Świata był brąz. Teraz mamy srebro. Za cztery lata musi być złoto. Bardzo nas cieszy, że wywalczyliśmy kwalifikację olimpijską. Teraz możemy skupić się na grze w klubie i nie musimy grać w turnieju kontynentalnym w Berlinie – powiedział Mateusz Bieniek.
W turnieju o Puchar Świata reprezentacja Polski odniosła dziewięć zwycięstw i doznała tylko dwóch porażek. W ostatnim meczu biało-czerwoni bez problemu pokonali Iran 3:0, zespół z którym zwykle ciężko się grało. – W Japonii odnieśliśmy sukces, a takim jest zdobycie srebrnego medalu. Oczywiście po ubiegłorocznym mistrzostwie świata apetyty wszystkich rosną i teraz w każdym turnieju naszym celem jest złoty medal – mówił przyjmujący Aleksander Śliwka.
Za niecały rok w Tokio rozegrane zostaną igrzyska olimpijskie. - Na razie koncentruje się na grze w klubie. Przed nami bardzo długi sezon w sezon. Świetnie, że mamy olimpijski awans i mogę myśleć tylko o sezonie ligowym. Mam nadzieję, że praca jaką wykonam w najbliższych miesiącach zaowocuje i zagram w turnieju olimpijskim - powiedział przyjmujący Bartosz Kwolek.
Dyrektor Pionu Sportu i Szkolenia w Polskim Związku Piłki Siatkowej Włodzimierz Sadalski podkreślił, że „sezon był długi trudny i bardzo udany.” – Priorytetem było wywalczenie olimpijskiego awansu i cel ten został zrealizowany – powiedział. – Poza tym reprezentacja zdobyła trzy medale – srebrny w Pucharze Świata oraz dwa brązowe w Lidze Narodów i mistrzostwach świata. Trener Vital Heynen umiejętnie rozłożył siły zawodników. Mieliśmy bardzo szeroką kadrę. Chyba tylko Polska ma tak dużą liczbę zawodników na reprezentacyjnym poziomie.
W sezonie 2019 reprezentacja Polski rozegrała w turniejach mistrzowskich 42 mecze - 19 w Lidze Narodów, 3 w kwalifikacjach olimpijskich, 9 w mistrzostwach Europy i 11 w Pucharze Świata. Do tego jeszcze doszły trzy spotkania w Memoriale Wagnera oraz kilka spotkań towarzyskich.
Pierwszy mecz w zakończonym sezonie polscy siatkarze rozegrali 25 maja z Niemcami w Arenie Gliwice, ostatni 15 października w Hiroszimie z Iranem. – Był to okres bardzo owocny dla naszej reprezentacji z kilku względów. Drużyna odnosiła sukcesy. Trener Heynen sprawdził sporą grupę siatkarzy, a w teamie została stworzona świetna atmosfera – zakończył Włodzimierz Sadalski.