Siatkarze Maccabi boją się zimy w Polsce
Maccabi Tel Awiw pokonało Domex Tytan AZS Częstochowa 3:0 (25:19 25:22, 25:18) ) w pierwszym meczu 1/16 finału Challenge Cup. Rewanż we wtorek Częstochowie.
Trener Michał Gogol zabrał do Tel Awiwu ośmiu zawodników. W pierwszym secie miejsce dla rezerwowych zajął Bartosz Janeczek. Początek seta był wyrównany. Od stanu 10:10 gospodarze zaczęli uzyskiwać coraz większą przewagę, która wynosiła m.in. 12:10, 16:13 i 21:15. Korzystny wynik dla Maccabi nie wynikał tyle z ich dobrej gry co seriami popełnianych błędów przez częstochowian. Nie robili oni rywalom krzywdy zagrywką, mieli problemy z przyjęciem i ze skończeniem ataku.
W drugim secie na tablicy był również wynik 10:10. Tym razem przewagę 12:10 uzyskali gracze wicelidera PlusLigi. Zresztą Maccabi w klasyfikacji izraelskiej ekstraklasy zajmuje również taką samą pozycję. Jednak gospodarze szybko wyrównali i przy drugiej przerwie techniczej prwadzili 16:14. Częstochowianie w daszym ciągu popełniali zbyt dużo błędów i nie byli w stanie nawiązać walki z solidnie grającym rywalem. W końcówce dzięki m.in. za sprawą trudnych zagrywek Miłosza Hebdy przewaga Maccabi z trzech punktów spadła do 22:21. Na więcej zespołu gości we wtorkowy wieczór w Hadar Yosef National Sports Center nie było stać.
W trzeciej partii trener Michał Gogol posadził na ławce Radosława Kolanka, a wpuścił na boisko Bartosza Janeczka. Zmiana nic nie wprowadziła w poczynania drużyny częstochowskiej, która przegrywała 3:9 oraz 9:15 i zeszła z boiska pokonana.
- Wiadomość o tym, że drużyna z Częstochowy przejeżdża bez swoich najlepszych zawodników była dla nas dodatkową mobilizacją. Wygrana z czołowym polskim zespołem ma swoją wartość, a gdy wyeliminujemy przeciwnika z Pucharu Challenge, to na pewno będzie to największy sukces w historii klubu - powiedział Genadi Sokolov, który przyjechał do Izraela z Rosji przed kilkoma laty. - Nie robiliśmy rywalowi krzywdy zagrywką i nie porafiliśmy atakować w pierwszym tempie. To były nasze dwa podstawowe grzechy, które zadecydowały o porażce - powiedział trener Tytana AZS Michał Gogol.
Po meczu siatarze Maccabi pytali jaka jest w Polsce pogoda. Gdy słyszeli, że temperatura spada mocno poniżej zera, mówili, że to straszne. - U nas mamy teraz zimę i jest powyżej dwudziestu stopni - powiedział Nicolas Efron.
Maccabi: Peleg, Efron, Sarti Orta, Arrua, Wysocki, Sokolov, Shwarts-Shmoel (l); Tytan AZS: Oczko, Hebda, Kolanek, Sobala, Gradowski, Gierczyński, Dębiec (l) oraz Janeczek