Siatkówka po australijsku
Znany z PlusLigi, prowadzący Jastrzębski Węgiel oraz MKS Będzin Roberto Santilli został trenerem reprezentacji Australii. Jak wygląda siatkówka po australijsku?
Australia
To jest wspaniały kraj. Bardzo mi się podoba. Oczywiście jest to kompletnie inny świat i to pod każdym względem. To, co bardzo ważne w Europie, w Australii nie ma żadnego znaczenia. Ludzie nie przejmują się tym, jak się ubierają, jaka jest temperatura na dworze. Nie można ich porównać z Europejczykami. Dodatkowo piękna jest natura, przyroda.
Siatkówka w Australii
Siatkówka jest na jednym z ostatnich miejsc zainteresowań Australijczyków. Nasza federacja jest bardzo biedna, nie mamy zbyt wielu ludzi pracujących w australijskim związku. Przede wszystkim w Australii nie ma zawodowej ligi siatkówki, nie mamy jej także na uniwersytetach. Nie ma jak się rozwijać i rywalizować. W Australii bardziej popularne są takie dyscypliny jak krykiet, rugby czy futbol. Ale z drugiej strony niedawno zmieniły się władze w związku i nowy prezes i zarząd są bardzo zaangażowani w rozwój siatkówki.
Przyszłość i Australijczycy w Europie
Nowy zarząd chce zbudować coś nowego. Jeśli tylko będziemy mieli wystarczająco dużo czasu na rozwój siatkówki, krok po kroku, będziemy mieli szanse powrócić do lepszego grania. Można w tym kraju znaleźć prawdziwe talenty. Proszę spojrzeć na tę grupę, która przyjechała do Japonii. Większość z nich to dwudziestolatkowie, oprócz rozgrywającego i atakującego. Mamy młodych zawodników musimy dać im możliwość rozwoju i zdobywania doświadczenia. Dlatego bardzo zachęcam ich, aby grali w Europie. Jeden z nich będzie grał w Będzinie (Harrison Peacook w MKS Będzin – przyp. red), drugi we Włoszech, trzeci w Belgii i dwóch w Finlandii. Jeśli nie będą wyjeżdżać, nie będą mieli szansy się rozwijać i skończą grać w siatkówkę. To jest system, który staramy się rozwijać, taki jest plan długofalowy, ale na to potrzeba czasu. Mam nadzieję, że będę mógł być świadkiem tego rozwoju. Nie mogę być jednak tego pewien, bo będąc trenerem nigdy nie masz pewności, że twój kontrakt będzie zrealizowany do końca. Teraz będziemy chcieli awansować na igrzyska olimpijskie w Rio, powołać kilku starszych zawodników, którzy nie przyjechali tutaj do Japonii, bo tacy będą nam potrzebni w tym czasie. Natomiast ci młodzi reprezentanci Australii będą jeszcze grać przez wiele lat. Przed nimi olimpiada w Tokio.