Siergiej Szlapnikow: nasza drabinka turniejowa nie była łatwa
Rosjanie pewnie pokonali Belgów 3:0 i dziś wraz z Niemcami zagrają w finale EUROVOLLEY Polska 2017. – Drużyna, która sięgnie po mistrzostwo Europy, potwierdzi, że na ten czas jest najlepsza na kontynencie. Nie zgadzam się z twierdzeniami, że mieliśmy łatwą drogę do medalu czempionatu – ocenił trener reprezentacji Rosji – Siergiej Szlapnikow.
PLUSLIGA.PL: Wczorajszy półfinał udał się wam znakomicie. Szybkie zwycięstwo 3:0 zapewniło wam możliwość gry o złoto…
SIERGIEJ SZLAPNIKOW: Tak rzeczywiście mecz nam się udał i jesteśmy bardzo zadowoleni z rezultatu. Widzę, że nasza drużyna jest dobrze skompletowana. Wypełniliśmy wszystkie założenia, które były przedstawione przed meczem, dlatego jestem usatysfakcjonowany całym spotkaniem, a już tym bardziej jego wynikiem.
Spodziewaliście się takiego łatwego zwycięstwa?
SIERGIEJ SZLAPNIKOW: Oczywiście, że nie. To był półfinał i można było oczekiwać różnych niespodzianek, tym bardziej, że drużyna Belgii pokonała mistrzów Europy - Francję, więc na pewno potrafi grać w siatkówkę. Dlatego też nastawialiśmy się na ciężki mecz.
Dziś zagracie przeciwko Niemcom. Jesteście gotowi na spotkanie z nimi?
SIERGIEJ SZLAPNIKOW: Mamy dużo czasu, aby odpowiednio przygotować się do tego meczu. Niemcy są w bardzo dobrej formie, a ponadto to bardzo atletyczna drużyna, mocna i bardzo wysoka, z liderem drużyny Grozerem. Z takimi ekipami zawsze ciężko jest grać. Zobaczymy jak ułoży się mecz. Na pewno czeka nas jeszcze trening i dokładna analiza wczorajszego półfinału.
Kalkulował pan z kim lepiej byłoby zagrać w finale i śledził wynik pierwszego spotkania półfinałowego?
SIERGIEJ SZLAPNIKOW: Nie, w ogóle nie myślałem o pierwszym półfinale. Myślałem o swoim starciu. Wynik poprzedniego półfinału nie miał dla nas znaczenia i patrzyliśmy na niego bardzo spokojnie. Do tej pory największy stres towarzyszył naszemu meczowi o finał, ponieważ w stawce były medale mistrzostw Europy. Dzisiaj wiemy już, że drużyna na pewno ma medal - jakiego będzie on koloru to pokaże czas. Wiemy, że czeka nas ciężki mecz, bo w finale czempionatu nie ma słabych ekip.
Mistrzostwa Europy układają się dość niespodziewanie. Co pan sądzi o przebiegu całego turnieju?
SIERGIEJ SZLAPNIKOW: Wiem na pewno, że u nas nie było żadnych przypadków i że każda drużyna, która spotkała się z nami, grała na tyle na ile my im pozwoliliśmy grać. Zdarza się, że piszą o nas, że mieliśmy łatwą grupę, jednak nikt nie patrzy na to, że nasza potencjalna drabinka była dosyć trudna. Teoretycznie wpadaliśmy na Polaków – mistrzów świata, ale ich sensacyjnie pokonali Słoweńcy. W półfinale powinniśmy wpaść na Francuzów – mistrzów Europy, ale ich ograli Belgowie. Jeśli popatrzy się na to od właściwej strony to widać, że mieliśmy najtrudniejszą drabinkę i nie można powiedzieć, że Rosja doszła do finału przez przypadek. Jeśli, któraś drużyna wygra mistrzostwo Europy czy świata znaczy, że w danym czasie jest ona silna. Warto pamięta o tym przed dzisiejszym starciem finałowym.