Siergiej Tietiuchin: byliśmy zespołem a nie zbiorem gwiazd
- Zwycięstwo w każdym turnieju jest dla mnie ważne. W Belo Horizonte po raz pierwszy zostałem Klubowym Mistrzem Świata. Pokazaliśmy, że jesteśmy zespołem z krwi i kości, a nie zbiorem gwiazd jaki stał po drugiej stronie siatki - mówi znakomity rosyjski siatkarz, Siergiej Tietiuchin. Z Biełogorie Biełgorod zdobył on KMŚ, pokonując w finale Al-Rayyan, naszpikowany znanymi zawodnikami z różnych krajów.
Siergiej Tietiuchin dodał, że czasu na świętowanie nie było. - Na razie też niczego nie planujemy. Do Biełgorodu wróciła połowa drużyny. Chłopaki rozlecieli się w różne strony świata. Zaczął się okres przygotowań do sezonu reprezentacyjnego, Dragan Travica poleciał do Włoch, Georg Grozer też wrócił do domu. Nasi kadrowicze dostali tydzień wolengo więc szybko udali na wypoczynek - powiedział Siergiej Tietiuchin.
Zawodnik Biełogoria Biełgorod odniósł w swojej karierze licze sukcesy. W tym roku zdobył ze swoim klubem klubowe mistrzostwa Europy i świata. W niedalekiej przyszłości może ustanowić jeszcze jeden rekord - szóste igrzyska olimpijskie.
- Nie ma na razie takich planów - krótko mówi na ten temat Siergiej Tietiuchin.