Siłownia, hala i… bieganie
Dziesięć treningów mają w planie drugiego tygodnia przygotowań siatkarze PGE Skry Bełchatów. Oprócz zajęć w siłowni i w hali, mistrzowie Polski odbędą także trening biegowy. Piątek i sobota będą dla nich dniami wolnymi.
Nowy tydzień rozpoczął się jednak od wizyty bełchatowskich kadrowiczów. W poniedziałek zespół odwiedzili Tomasz Pieczko i Robert Kaźmierczak, którzy wykorzystali trzy dni wolnego w zgrupowaniu reprezentacji Polski, aby przyjechać do Bełchatowa. Chętnie uczestniczyli nawet w rozgrzewce, prowadzonej w tym tygodniu przez Michała Winiarskiego. Zastępuje on nieobecnego trenera przygotowania fizycznego Eduardo Romero.
- Miałem okazję poznać zespół podczas rozpoczęcia przygotowań do sezonu, to były trzy aktywne dni, w których zaplanowaliśmy pierwszą część programu przygotowań. Praca z kadrą kobiet pozwoli mi na dołączenie do bełchatowskiej drużyny na początku września, jednak jestem w ciągłej komunikacji ze sztabem. Mogę pogodzić obie prace, dzięki jego pomocy. Zrobiliśmy aerobik i bazę siły, które pozwolą nam wesprzeć bardziej intensywne treningi – mówi Argentyńczyk, który w pracy jako trener przygotowania fizycznego ma ponad 20-letnie doświadczenie.
- Ostatnie 15 lat spędziłem w różnych europejskich klubach. Pracowałem we Włoszech (Conegliano, Parma), Polsce (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Impel Wrocław), Turcji (Fenerbahçe) oraz w kadrach narodowych Finlandii, Iranu (reprezentacje męskie) i Polski (reprezentacja kobiet). Współpracowałem z Danielem Castellanim, Julio Velasco, Jackiem Nawrockim, a teraz z Roberto Piazzą. Cieszę się z okresu spędzonego w Polsce, a doświadczenie, jakie zdobyłem, jest pozytywne zarówno z punktu widzenia pracy, jak i ludzi – dodaje Argentyńczyk.
- To energiczna osoba. Od razu zaczęliśmy solidną rozgrzewką z rozciąganiem i nawet nie było czasu porozmawiać i powspominać wakacji. Ruszyliśmy z werwą i czekamy na kolejne treningi. Pierwsze dwa tygodnie są rozpoznawcze, później wejdziemy w mocniejszy trening, również techniczny i siatkarski. Pierwszy miesiąc upłynie pod znakiem budowy formy – nie ma wątpliwości Patryk Czarnowski.