Sławomir Szczygieł: lepiej grać brzydko i wygrać
Kiedy przed rokiem przychodził do Kędzierzyna-Koźla miał być zmiennikiem pary środkowych: Marcina Nowaka i Damiana Domonika. Jednak Sławomir Szczygieł szybko wywalczył sobie miejsce w wyjściowym składzie drużyny ZAKSY. Był jednym z niewielu siatkarzy, z którymi prezes Kazimierz Pietrzyk przedłużył kontrakt na kolejny sezon Plus Ligi. Szef ZAKSY nie krył, że jest to nagroda za waleczność zawodnika.
- Za swoją grę zasłużył sobie, aby u nas zostać – mówił przed sezonem 2008/2009 Kazimierz Pietrzyk. W Kędzierzynie-Koźlu pojawili się jednak Robert Szczerbaniuk i Wojciech Kaźmierczak i Sławek znów miał być skazany na rolę rezerwowego. Jednak ambicją, zaangażowaniem i doświadczeniem udowodnił, że jest przydatny drużynie. Tak było również w ostatnim meczu ZAKSY z Tytanem Domex AZS Częstochowa, w którym Szczygieł zastąpił na środku siatki Kaźmierczaka.PlusLiga: - Wróćmy do meczu z AZS-em Częstochowa? Siódme zwycięstwo nie przyszło łatwo. Spodziewaliście się ciężkiego meczu?
Sławomir Szczygieł: - Oczywiście. AZS to taki zespół, który może wygrać z włoską Maceratą, albo przegrać z drużyną z niższej ligi. To jest młodość i jeszcze raz młodość.
- Grając we własnej hali popełnialiście jednak mnóstwo błędów w zagrywce?
- Nie da się tego zwalić na cokolwiek. To jest tylko i wyłącznie nasza wina. Zagrywka jest od niczego niezależna. Każdy sam ją wykonuje i za nią odpowiada. Mogę tylko przeprosić kibiców za taką ilość psutych serwisów, bo występując we własnej hali takie coś nie powinno się przydarzać. Ale myślę, że lepiej grać brzydko i wygrać, niż ładnie i przegrać.
- Do końca pierwszej rundy Plus Ligi przed zespołem ZAKSY jeszcze dwa trudne spotkania. Najpierw w Olsztynie z AZS-em, później w Kędzierzynie-Koźlu przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi. Uda się podtrzymać zwycięska passę?
- Teraz skupiamy się nad meczem w Olsztynie. Przygotowujemy się do niego tak samo, jak do poprzednich spotkań. Będziemy chcieli wyjść na parkiet i wygrać. Jeśli będziemy grali swoje, a nie oglądali się na rywali i dobrze wykonywali założenia taktyczne, to nie powinno być źle. Powrót do listy