Slobodan Kovac: praca w PGE Skrze to duża odpowiedzialność
Slobodan Kovac oficjalnie został nowym trenerem PGE Skry. Do Bełchatowa przyjedzie jednak dopiero po zakończeniu wrześniowych mistrzostw Europy. - Będziemy mieli niewiele czasu - mówi serbski szkoleniowiec.
PGE SKRA BEŁCHATÓW: Jak się pan czuje jako pierwszy trener PGE Skry?
SLOBODAN KOVAC: Zostać trenerem PGE Skry to duży honor, ale również odpowiedzialność. Przez lata ten klub stał się jedną z najlepszych drużyn w Polsce i Europie. Oczekiwania co roku są bardzo wysokie i postaram się podołać zadaniu, które mi powierzono.
Oprócz medalu PlusLigi, PGE Skra zagra w Pucharze CEV. To też cel na przyszły sezon?
SLOBODAN KOVAC: Puchar CEV jest normalnie jednym z naszych celów, ale przede wszystkim podstawą będzie wygrać pierwsze spotkanie i podążać małymi krokami. To będziemy się starali robić, ale wszystko jak zawsze zweryfikuje boisko.
Co może pan powiedzieć o zespole?
SLOBODAN KOVAC: Pracowałem z wieloma zawodnikami z PGE Skry i osiągaliśmy dobre wyniki. Innych pamiętam z meczów, kiedy byliśmy rywalami i zawsze było ciężko z nimi grać.
A o PlusLidze? Miał pan okazję już pracować w Polsce.
SLOBODAN KOVAC: PlusLiga jest jedną z najlepszych lig na świecie i myślę, że po tegorocznych transferach będzie jeszcze silniejsza. Przed nami więc bardzo trudne zadanie.
Pan do Bełchatowa jeszcze nie przyjechał. Jak będą więc wyglądały najbliższe tygodnie PGE Skry?
SLOBODAN KOVAC: Teraz jestem na zgrupowaniu reprezentacji Serbii, ale PGE Skra rozpoczęła już przygotowania. Jak mówisz, nie mamy wiele czasu, żeby poznać drużynę, ale w Bełchatowie mam swoich asystentów, z którymi współpracuję od wielu lat, czyli Slobodana Prakljacicia i Zdravko Anicicia, żeby mogli przedstawić sztabowi i siatkarzom moją wizję. Zostaną z drużyną do czasu, aż przyjadę do Polski.
Zarówno Serbię, jak i Polskę czekają jeszcze mistrzostwa Europy...
SLOBODAN KOVAC: Przed nami trudne zadanie, bo będziemy bronić tytułu sprzed dwóch lat. Najlepsza siatkówka jest właśnie w Europie, co zresztą pokazały ostatnie igrzyska olimpijskie. Poza tym, w grupie mamy Polskę, czyli drużynę-gospodarza i pierwszego faworyta do zdobycia złota w Tokio. To pewne, że Polska będzie chciała się odegrać i to bardzo trudny rywal. Serbia ma też dobrą ekipę, a naszą ambicją jest zawsze być najlepszymi.
Przyjedzie pan do Bełchatowa po zakończeniu mistrzostw Europy. Będzie niewiele czasu przed startem PlusLigi...
SLOBODAN KOVAC: Nigdy nie ma wystarczająco czasu dla trenerów, więc będziemy musieli szybko się przetrzeć.