Sobota z PlusLigą: Aluron Virtu Warta Zawiercie - PGE Skra Bełchatów 3:1
Aluron Virtu Warta Zawiercie pokonał PGE Skra Bełchatów 3:1 (25:20, 25:20, 25:27, 25:21) w mecz 9. kolejki PlusLigi. Gospodarze kontynuują zwycięską serię po wygranej ze Stocznią Szczecin i MKS-em Będzin. MVP spotkania został wybrany Marcin Waliński.
Karol Kłos, środkowy PGE Skry, przed spotkaniem z Aluron Virtu Wartą Zawiercie nie ukrywał, że ma w pamięci spotkanie obu zespołów w hali rywala z ubiegłego sezonu. Przypomnijmy, że sobotni rywal mistrzów Polski wygrał wówczas 3:0 i pozostawił zadrę w sercach zawodników PGE Skry. - Rywale się w zasadzie po nas przejechali. Fajnie byłoby tam zebrać jakieś punkty - podkreśla Kłos.
Zawiercianie bardzo dobrze czują się we własnej hali. Na domowych meczach hala zawsze jest wypełniona do ostatniego miejsca. Gospodarze pierwszego seta rozpoczęli od prowadzenia 7:4. Od pierwszych akcji wysoką skuteczność w ataku utrzymywał Grzegorz Bociek. Bełchatowianie z kolei mieli problemy z dokładnym przyjęciem zagrywki rywali 4:10. Do tego zespół gości popełniał wiele prostych błędów 10:18. W drugiej części seta serią bardzo dobrych zagrywek popisał się Marcin Waliński. Aluron Virtu Warty do końca utrzymał równy rytm gry i pewnie wygrał 25:20.
Zawiercianie poszli za ciosem i kolejnego seta zaczęli od prowadzenia 5:1. Siatkarze PGE Skry nie potrafili znaleźć żadnego skutecznego sposobu na zatrzymanie przeciwników, którzy punktowali ich w każdym elemencie. Gospodarze podobnie jak we wcześniejszym secie w pełni kontrolowali grę. Seta numer dwa wygrali pewnie 25:20.
Podopieczni Roberto Piazzy wyciągnęli wnioski z porażki w dwóch setach i kolejnego zaczęli od równej gry praktycznie punkt za punkt 8:8. Następnie goście zaczęli coraz lepiej bronić i wyprowadzać skuteczne kontrataki 12:9. Ręki w ataku nie zwalniał Milad Ebadipour 16:13. Podopieczni Marka Lebedewa walczyli do końca. Udało się im doprowadzić do remisu 24:24. Końcówkę zespoły grały na przewagi, ale tym razem więcej spokoju zachowali bełchatowianie, którzy wygrali tę część meczu 27:25. Wygraną skutecznym atakiem przypieczętował Ebadipour.
Trzeci set do połowy był bardzo wyrównany. Żadnej drużynie nie udało się wypracować bezpiecznej przewagi punktowej. Dopiero w drugiej części, siatkarze Aluronu Virtu Warty zaczęli dobrze czytać grę rywali i ustawiać szczelny blok 22:19. Gospodarze do końca zachowali spokój i tym razem nie dali sobie wyrwać z rąk zwycięstwa. Wygraną skutecznym atakiem przypieczętował Kamil Semeniuk 25:21.
Pkt po pkt: http://pls-web.dataproject.com/Livescore_Adv.aspx?ID=27820
Statystyki meczu: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1054&mID=27820&Page=S