Sobota z PlusLigą: AZS Częstochowa - Espadon Szczecin 1:3
AZS Częstochowa przegrał z Espadonem Szczecin 1:3 (15:25, 25:21, 14:25, 21:25) w meczu 27. kolejki PlusLigi. MVP zpstał wybrany Michał Sladecek. Gospodarze zajmują ostatnie miejsce w tabeli, a goscie trzynaste. Pierwsze spotkanie w fazie zasadniczej na swoją korzyść rozstrzygnęli podopieczni Michała Mieszka Gogola 3:2.
Zespół ze Szczecina fatalnie spisywał się na początku sezonu, ale z biegiem czasu grał coraz lepiej, zwłaszcza po zmianie trenera. Obecnie szkoleniowcem Espadonu jest świetnie znany w Częstochowie Michał Mieszko Gogol, który przez trzy lata był statystykiem Akademików. W zespole też zresztą nie brakuje częstochowskich akcentów, bo w składzie są byli gracze akademickiej drużyny, między innymi Dawid Murek, Michał Kozłowski i Marcin Wika.
Pierwsza partia spotkania była wyrównana do stanu 6:6. Po stronie gospodarzy na skrzydłach punktował Mykoła Moroz i Aleksander Grebeniuk, a gości Bartłomiej Kluth i Michał Ruciak. Następnie inicjatywę przejęli szczecinianie 11:7, którzy dobrze bronili piłkę w polu i wyprowadzali skuteczne kontrataki. Michał Bąkiewicz nie czekając na dalszy rozwój wypadków zdecydował się na zmianę rozgrywającego. Miejsce Tomasza Kowalskiego zajął Konrad Buczek. Niestety gra częstochowskiej drużyny się nie zmieniła. Proste błędy mnożyły się, nie pomogły nawet przerwy na żądanie szkoleniowca AZS-u. 12:18. Espadon do końca utrzymał koncentrację i wygrał pewnie premierową odsłonę mecz u do 15. W ostatniej akcji skutecznie z przechodzącej piłki zaatakował Maciej Wołosz.
AZS drugiego seta zaczął w wyjściowym składzie z Rafałem Szymurą, który zastąpił Adriana Szlubowskiego. Wspomniany zawodnik uspokoił grę biało-zielonych w przyjęciu. Ta partia była wyrównana. Zespoły grały punkt za punkt do stanu 14:14. Następnie coraz lepiej na boisku zaczęli spisywać się gospodarze 21:17. W ataku wysoką skuteczność miał Grebeniuk i Szymura. Z kolei ręki w polu serwisowym nie zwalniał Moroz 23:20. W ostatniej akcji szczelny blok Akademików zatrzymał atak na prawym skrzydle Klutha 25:21.
Częstochowianie poszli za ciosem i po dziesięciominutowej przerwie szybko objęli prowadzenie 3:1. Podopieczni Michała Mieszko Gogola nie złożyli broni i szybko odrobili straty, dzięki dobrej obronie w polu i udanym kontratakom. Z kolei dzięki dobrej zagrywce Janusza Gałązki objęli prowadzenie 12:8. Od tego momentu goście bardzo dobrze czytali grę przeciwników na siatce, wygrywając kontrę za kontrą 16:9. Espadon Szczecin takiej przewagi punktowej nie dał sobie już wydrzeć z rąk. Kontrolował grę i pewnie wygrał do 14. Ostatni punkt na wagę zwycięstwa ze środka zdobył Gałązka 25:14.
Seta numer cztery skutecznym atakiem ze środka rozpoczął Gałązka 1:0. W dalszej części seta goście w pełni kontrolowali grę i wykorzystywali błędy przeciwników 8:4 i 13:7. Co prawda w końcowej fazie częstochowianie zniwelowali stratę do trzech oczek 17:20, ale ostatnie słowo należało do drużyny ze Szczecina 25:21. W ostatniej akcji meczu w aut zaatakował Szymura.
Analiza meczu pkt po pkt: http://pls-web.dataproject.com/Livescore_Adv.aspx?ID=26774
Statystyki meczu: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1040&mID=26774&Page=S