Sobota z PlusLigą: Cerrad Czarni Radom - PGE Skra Bełchatów 3:2
Cerrad Czarni Radom pokonał PGE Skrę Bełchatów 3:2 (25:21, 23:25, 21:25, 26:24, 16:14 w pierwszym meczu play off PlusLigi o piąte miejsce. MVP Tomasz Fornal.
- Gramy z trzecim zespołem Europy, który ma w składzie utytułowanych zawodników. Będziemy chcieli się odwdzięczyć naszym wspaniałym kibicom za wsparcie w trakcie całego sezonu - powiedział trener radomskiej drużyny, Robert Prygiel.
Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy dużo lepiej zagrywali (Wojciech Żaliński) oraz świetnie prezentowali się w bloku. Dzięki temu szybko wyszli na prowadzenie i wykorzystywali nieskuteczność PGE Skry. Bełchatowianie z czasem się jednak zreflektowali i zaczęli odrabiać straty. Końcówka należała znów do gospodarzy i to oni wygrali 25:21.
Początek drugiego seta to już dużo lepsza gra w wykonaniu mistrzów Polski. Wreszcie zaczęli lepiej pracować blokiem, a przede wszystkim dołożyli kąśliwą zagrywkę. Wystarczy wspomnieć, że przy serwisie Karola Kłosa bełchatowianie zdobyli trzy punkty z rzędu, a trener Robert Prygiel Poprosił o czas (6:1). Z czasem radomianie kompletnie zniwelowali przewagę przyjezdnych (16:16) i rozpoczęła się zażarta walka punkt za punkt, która trwała... do końca seta, a lepsi okazali się gracze PGE Skry!
Trzeci set przebiegał już pod dyktando PGE Skry, która szybko wypracowała sobie przewagę (8:2) i mogła swobodnie kontrolować dalszy przebieg partii. Choć Cerrad Czarni próbowali nawiązać walkę, posyłając m.in. trudne zagrywki, to bełchatowianie tym razem nie dali się złamać. Do końca seta utrzymali przewagę i zasłużenie wyszli na prowadzenie w całym meczu!
Początek czwartego seta wskazywał na to, że siatkarzy i kibiców czeka tie-break. Cerrad Czarni znów świetnie blokowali i kiedy wyprowadzili już pięciopunktową przewagę, to przy zagrywkach Milada Ebadipoura i Jakuba Kochanowskiego mistrzowie Polski zdołali wyrównać, a nawet wyjść na prowadzenie (13:12). W dalszej części seta gospodarze zaczęli grać lepiej, ale w końcówce stan meczu znów się wyrównał. Minimalnie lepsi okazali się Cerrad Czarni i zwycięzcę musiał wyłonić tie-break.
W piątym secie Cerrad Czarni wyszli na prowadzenie, a trener Roberto Piazza poprosił o czas przy stanie 3:5. Stan meczu wyrównał się, a przy zmianie stron gospodarze prowadzili tylko jednym punktem. W końcówce Cerrad Czarni mieli dwupunktową przewagę, ale siatkarze PGE Skry znów doprowadzili do remisu (13:13). Ostatnie akcje należały do gospodarzy.
Pkt po pkt: http://pls-web.dataproject.com/LiveScore.aspx?ID=1054
Statystyki meczowe: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1054&mID=28151&Page=S