Sobota z PlusLigą: Cerrad Enea Czarni Radom - VERVA Warszawa ORLEN Paliwa 3:1
Siatkarze Cerradu Czarnych Radom pokonali VERVĘ Warszawa ORLEN Paliwa 3:1 (25:19, 22:25, 25:21, 25:23) w meczu 19. kolejki PlusLigi. Nagrodę dla najlepszego gracza meczu otrzymał Karol Butryn (Cerrad Enea).
Radomianie sprawili sporą niespodziankę, nie dając liderowi PlusLigi zdobyć choćby punktu. A warszawska drużyna była tego bliska, bo w czwartym secie wysoko prowadziła i długo wydawało się, że będzie tie-break.
Wcześniej mecz średnio układał się podopiecznym trenera Andrei Anastasiego. W pierwszym secie, po kilku wyrównanych akcjach, gospodarze odskoczyli na trzy punkty (6:3), a następnie stopniowo powiększali swoją przewagę i pewnie wygrali. O wyższości zespołu trenera Roberta Prygla niech świadczy fakt, że stołeczna drużyna ani razu w tej partii nie prowadziła.
Po raz pierwszy na prowadzenie VERVA wyszła w drugim secie, wygrywając 3:2. Wyglądało, że faworyt się pozbierał, bo przewaga szybko rosła. Wprawdzie w środkowej fazie seta Cerrad Enea zdołał zbliżyć się do gospodarzy na dwa punkty, ale nie było niebezpieczeństwa, że lider przegra drugą partię. W końcówce radomianie wprawdzie znów odrobili część strat, ale prowadzenie gości było wyraźne.
Gdy trzecia partia rozpoczęła się od prowadzenia gospodarzy 3:0, zapachniało niespodzianką. Wprawdzie warszawska drużyna, której motorem napędowym był kontuzjowany niedawno Bartosz Kwolek, szybko zmniejszyła straty do jednego punktu, to chwilowy przestój znów sporo ją kosztował. Ekipa Prygla prowadziła już 15:10, ale w końcówce kolejny raz było ciekawie. VERVA zbliżyła się jednak do gospodarzy zaledwie na punkt (20:19), a decydującego kroku nie była już w stanie zrobić.
Gdy więc czwarty set rozpoczął się od prowadzenia gości 7:3, kibice powoli zaczynali szykować się do tie-breaka, tym bardziej, że w środkowej fazie seta było nawet 16:10 dla VERVY. Radomianie zdołali jednak wykorzystać kapitalną dyspozycję swojego atakującego Karola Butryna, który zakończył mecz z ponad 60-procentową skutecznością oraz skutecznie grającego Brendena Sandera.W samej końcówce to radomianie - także za sprawą rezerwoego Atanasisa Protopsaltisa - byli górą i odebrali drużynie z Warszawy nadzieję na zdobycie w ich hali choćby punktu.
Statystyki z meczu: http://www.plusliga.pl/games/id/1100659.html
Powrót do listy