Sobota z PlusLigą: Cuprum Lubin - GKS Katowice 3:1
Cuprum Lubin pokonało GKS Katowice 3:1 (25:27, 25:20, 25:19, 25:19) w szóstej kolejce PlusLigi. MVP Wojciech Ferens. Lubinianie odnieśli bardzo ważne zwycięstwo.
Szykowało się spotkanie dwóch wyrównanych zespołów, którego końcowy wynik bardzo trudno było przewidzieć. - Nasza sytuacja po tych wszystkich perturbacjach i kontuzjach nie jest jeszcze zła, ale mamy świadomość, że czeka nas teraz seria bardzo ważnych spotkań. Mam nadzieję, że szybko uda nam się złapać odpowiednią kondycję i rytm drużyny. Długo nie trenowaliśmy w szóstkach, ale szybko musimy pozbierać się do kupy - uznał w przedmeczowym wywiadzie kapitan drużyny Jakub Jarosz.
Najważniejszą informacją dla trenera Grzegorza Słabego i całego sztabu GKS Katowice był powrót do treningów wszystkich graczy, jacy pozostawali w izolacji z racji zarażenia się koronawirusem. Poza składem meczowym pozostaje dochodzący do pełni zdrowia Tomas Rousseaux.
Katowiczanie zagrali bardzo dobrze w pierwszym secie. Odrobili straty gdy gospodarze prowadzili 24:21. Wytrzymali presję i zwyciężyli na przewagi. Wynik 25:27 świadczył, że wszystko w tym spotkaniu mogło wydarzyć. W końcówce w ważnej roli wystąpił system challenge, który dwukrotnie dawał gościom bardzo ważne punkty. Bohaterem dwóch ostatnich akcji (25:27) został Gonzalo Quiroga, który zakończył partię blokiem. Oba zespoły zaprezentowały dobrą grę. Z zainteresowaniem czekaliśmy na kolejnego seta.
Jednak GKS dobry poziom trzymał tylko do połowy drugiej partii. Cuprum zaczęło prezentować dobrą siatkówkę i było zespołem wyraźnie lepszym. Różne próby zespołu gości nie przyniosły rezultatu. Ostatecznie Cuprum wygrało tego seta 25:20, finiszując punktem Wojciecha Ferensa i blokiem na Jaroszu.
Trzeciego seta GKS zaczął od starty czterech punktów po własnych błędach. Goście walczyli, ale o sobie dawała znać jakość skrzydłowych gospodarzy. Pod koniec partii przewaga Miedziowych urosła po bloku na Quirodze i autowym uderzeniu Szymańskiego, ostatecznie set zakończył się wynikiem 25:19.
Początek czwartej partii był znowu pomyślny dla Cuprum, które po dobrej grze uzyskało przewagę 8:2. Ekipa z Lubina utrzymywała dystans punktowi za sprawą precyzji świetnego tego dnia Ferensa. W decydująca fazę seta zespoły weszły z wynikiem 20:15 dla Cuprum, które wygrało pewnie i zasłużenie.
Pkt po pkt: https://www.plusliga.pl/games/id/1101542.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.plusliga.pl/games/id/1101542.html#stats