Sobota z PlusLigą: Cuprum Lubin - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:2
Cuprum Lubin pokonało Grupę Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:2 (25:22, 19:25, 22:25, 27:25, 15:11) w meczu 25. kolejki PlusLigi. Marcin Waliński. Gospodarze odnotowali duży sukces, pokonując klubowego mistrza Europy. Walczyli z ambicją do końca. Wykorzystali słabość utytułowanego rywala.
Gospodarze zdawali sobie sprawę z jakim rywalem przyjdzie im zagrać. Z jakim nastawieniem podeszli do spotkania? – ZAKSA na pewno spróbuje szybko narzucić swoje tempo gry, które będziemy musieli wytrzymać. To, czy uda nam się przeskoczyć wysoko postawioną przez nich poprzeczkę, zależy od nas i tego, jak wykorzystamy pojawiające się szanse. Chcemy konsekwentnie odpowiadać i sukcesywnie szukać okazji do kontrataku – mówił młody przyjmujący Cuprum, Michał Gierżot.
W pierwszym secie lubinianie zagrali bez kompleksów wobec lidera PlusLigi. Prowadzili twardą, otwartą grę, która przynosiła efekty. W połowie partii prowadzili 17:13, a następnie 20:18. Mimo wysiłków gości cały czas utrzymywali minimalne prowadzenie. W dodatku kędzierzynianie popełniali błędy. W końcówce serwisy popsuli Norbert Huber i Aleksander Śliwka, a kropkę nad i postawił Grzegorz Bociek.
W drugim secie od stanu 3:3 goście zaczęli uzykiwać przewagę, którą systematycznie powiększali. Wykorzystywali fakt, że gra gospodarzy była szarpana. Mieli udane akcje, ale nie brakowało tych znacznie gorszych. Przewaga kędzierzynian wyniosła już 17:12 po zagrywce Krzysztofa Rejno. Trener gospodarzy poprosił o czas, ale przerwa nie przyniosła efektu i liderzy PlusLigi pewnie wygrali drugiego seta.
W trzecim secie goście mieli minimalną przewagę 7:9, 12:13 czy 17:18. W końcówce wzrosła ona do 20:23 po skutecznej akcji Śliwki. Gospodarze odpowiedzieli dwoma punktami m.in. po asie Maruszczyka, ale na więcej już nie dali rady. Kamil Semeniuk i David Smith zakończyli partię.
Cuprum walczyło do końca. Lubinianie mieli świadomość, że lider PlusLigi jest do ogrania. Zaczęłi mocno i prowadzili 6:2. Następnie gra się wyrównała i doszło do gry na przewagi. Cuprum miało piłki setowe i skończyło się na 27:25. Ambicja tego zespołu została nagrodzona. Mieli już jeden punkt zdobyty w meczu z Grupą Azoty ZAKSA i w perspektywie tie breaka, w połowie którego prowadzili 7:4 i przewagę utrzymali do końca, odnosząc niespodziewane, ale zasłużone zwycięstwo.
Pkt po pkt: https://www.plusliga.pl/games/id/1101408.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.plusliga.pl/games/id/1101408.html#stats