Sobota z PlusLigą: Cuprum Lubin - LOTOS Trefl Gdańsk 3:0
Cuprum Lubin pokonał LOTOS Trefl Gdańsk 3:0 (25:21, 25:20, 25:17) w meczu 21. kolejki PlusLigi. Gospodarze potwierdzili tym samym, że ostatnie zwycięstwo nad aktualnym mistrzem Polski - Assecoi Resovią Rzeszów nie było dziełem przypadku. W sobotę lubinianie rozegrali naprawdę bardzo dobre spotkanie. We wszystkich trzech setach utrzymywali wysoką skuteczność w ataku oraz polu serwisowym. MVP meczu został wybrany Robert Täht.
- Zespół z Gdańska to bardzo dobra drużyna i dlatego oczekuje wspaniałej walki z nimi. Gramy u siebie, na własnym parkiecie i liczę na to, że nasi miejscowi kibice stworzą w hali tak szaloną atmosferę, jaka była na meczu z Asseco Resovią. To może nam na pewno bardzo pomóc – mówił przed sobotnim meczem w rozmowie z oficjalną stroną klubu z Lubina, Robert Täht.
Gospodarze pierwszą partię meczu rozpoczęli z Łukaszem Kaczmarkiem na ataku, który już w poprzedniej kolejce świetnie spisywał się na boisku. Gdańszczanie bardzo dobrze zaczęli seta, dzięki skutecznym atakom Sebastiana Schwarza i Murphy’ego Troy’a objęli prowadzenie (6:3) i (8:6). Po wznowieniu gry goście do swojej gry włączyli szczelny blok (10:7). Lubinianie nie złożyli broni, dzięki dobrej obronie w polu i kontrataku doprowadzili do remisu (11:11). Przed drugą pauzą LOTOS Trefl ponownie odskoczył na dwa oczka (16:14). W końcowej fazie seta Grzegorz Łomacz dość często posyłał piłki do swoich środkowych, dzięki którym doprowadzili do remisu (17:17) oraz skrzydłowych Kaczmarka i Tähta (20:18). Od tego momentu warunki gry dyktowali zawodnicy z Lubina wspierani głośnym dopingiem przez swoich kibiców. Seta efektywnym atakiem ze środka zakończył Marcus Böhme (25:21).
Wicemistrzowie Polski nie mogli zaliczyć początku kolejnego seta do udanego. Od pierwszych piłek mieli spore problemy z dokładnym przyjęciem oraz atakiem w pierwszym tempie (2:4). Trener Andrea Anastasi nie czekał na dalszy rozwój wypadków. Szybko zdecydował się na zmianę rozgrywającego - miejsce Marco Falaschiego zajął Przemysław Stępień. Zawodnicy z Gdańska przed przerwą uspokoili nieco swoją grę i na czasie tracili do gospodarzy tylko jeden punkt (7:8). Po wznowieniu gry drużyny grały niemal punkt za punkt. Dwie dobre kontry w wykonaniu gdańszczan dały im prowadzenie (16:14). Gospodarze chwilę później odpowiedzieli tą samą bronią. Na skrzydłach w kontrze świetnie spisywał Kaczmarek i Keith Pupart, dzięki którym odskoczyli na dwa oczka (18:16). Goście natomiast mieli ogromne problemy z dokładnym przyjęciem zagrywki wspomnianego Kaczmarka (16:20). W końcówce Cuprum kontynuowali swoją skuteczną grę. Ostatni punkt na wagę zwycięstwa w tym secie zdobył z lewego skrzydła Täht (25:20).
Trener LOTOS-u Trefla Gdańsk zdecydował, że trzecią partię od początku rozpocznie Stępień, Schulz i Hebda. Dwie dobre zagrywki Hebdy dały gościom prowadzenie (2:0). Cuprum Lubin jednak szybko odrobił straty, a nawet wyszedł na prowadzenie (6:4). Po kolejnym udanym ataku Tähta schodził na przerwę techniczną z dwoma punktami przewagi (8:6). W dalszej części partii lubinianie spisywali się coraz skuteczniej w ataku (11:7). Natomiast wicemistrzowie Polski popełniali błąd za błędem. Gospodarze przy zagrywce Böhme odskoczyli na siedem punktów (15:8). Na nic zdały się powrotne zmiany w szeregach zespołu z Trójmiasta, bowiem to miedziani dyktowali warunki gry (16:10). Cuprum Lubin nie dał sobie wydrzeć z rąk zwycięstwa za trzy punkt. Trzeciego seta efektowym blokiem zakończył Marcin Możdżonek (25:17).
Statystyki meczu:http://stats.plusliga.pl/MatchStatistics.aspx?ID=1034&mID=26336&Page=S