Sobota z PlusLigą: Dafi Społem Kielce - MKS Będzin 3:1
Dafi Społem Kielce pokonało MKS Będzin 3:1 (25:18, 25:23, 19:25, 25:22) w meczu ósmej kolejki PlusLigi. MVP Jakub Szymański.
Skuteczne uderzenie Jakuba Wachnika, punktowy blok Aleksieja Nałobina oraz nieudany atak Rafaela Araujo sprawiły, iż podopieczni Wojciecha Serafina bardzo szybko wyszli na trzypunktowe prowadzenie, które wkrótce powiększyli do czterech „oczek”. Przy prowadzeniu 10:6 kielczanom przydarzył się przestój, na którym skorzystali goście (10:9), ale odpowiednia reakcja sztabu szkoleniowego miejscowych, proszącego o czas, wybiła MKS z uderzenia. Po powrocie na boisko gospodarze wrzucili wyższy bieg (15:11), trzymając przyjezdnych w dystansie już do końca seta (25:18). Dobra postawa rywali w polu zagrywki utrudniła grę przyjmującym z Będzina, co w konsekwencji wiązało się również z kiepską efektywnością zagłębiowskiej drużyny w ataku. W obu przypadkach wskaźniki skuteczności nie przekroczyły granicy 30%.
Osamotniony Araujo
Druga odsłona dostarczyła znacznie większych emocji, choć po niej uśmiechy znów pojawiły się na twarzach zawodników z Kielc. Dafi Społem wprawdzie wiodło prym w grze, ale kilkakrotnie trwoniło wypracowaną przewagę. Przy stanie 24:21 wydawało się, że wygrana siatkarzy z Hali Legionów jest niezagrożona, jednak nic bardzo mylnego. Goście obronili dwie piłki setowe, ale przy trzeciej, dającej grę na przewagi, Rafael Araujo nadział się na podwójny blok kielczan, kończąc rywalizację w tej części meczu.
Zamiana ról
W trzecim secie będzinianie zagrali tak, jak mieli grać od początku. Szybko, mocno i skutecznie, nie dając najmniejszych szans graczom znad Silnicy na nawiązanie równorzędnej walki i prezentując się znacznie lepiej w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła (25:19). Skuteczość w ataku Rafaela Araujo i spółki w trzeciej partii wyniosła aż 70%, co napawało optymizmem przed następną partią....
Przestój w końcówce
W niej walka była bardzo zacięta, a żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć na więcej niż dwa punkty. Wszystko rozegrało się w końcówce, w której będzinianie nie potrafili ani sforsować kieleckiego bloku, ani zatrzymać świetnie spisującego się w ataku Jakuba Szymańskiego (65 % skuteczności). W konsekwencji MKS przegrał cztery ostatnie akcje, choć prowadził 22:21.
Pkt po pkt: http://pls-web.dataproject.com/LiveScore.aspx?ID=1048
Statystyki meczowe: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1048&mID=27390&Page=S