Sobota z PlusLigą: GKS Katowice - Dafi Społem Kielce 3:0
GKS Katowice pokonał Dafi Społem Kielce 3:0 (25:21, 25:12, 25:15) w meczu siódmej kolejki PlusLigi. To czwarte zwycięstwo gospodarzy z rzędu w tegorocznych rozgrywach. Kielczanie nie mieli praktycznie żadnych argumentów, aby nawiązać walkę z przeciwnikiem. MVP spotkania został wybrany Karol Butryn.
Kielczanie bardzo liczą na przełamanie i zdobycie cennych punktów. - Wyjdziemy maksymalnie skoncentrowani i będziemy chcieli wygrać ten mecz. Ciężko wracać z wyjazdów po przegranej, inaczej zaczyna się tydzień po wygranej. GKS będzie grał u siebie. Zagrają dobrą siatkówkę, a my musimy zagrać lepiej. Każdy dobry, wygrany mecz będzie dla nas pozytywnym bodźcem. Jesteśmy nowym zespołem i potrzebujemy tych wygranych końcówek, bo wtedy pokazujemy charakter jako drużyna. To motywuje i daje pewność siebie. Na razie je przegrywaliśmy, ale mam nadzieję, że te kolejne będą po naszej stronie - mówił na ostatniej przedmeczowej konferencji prasowej Łukasz Łapszyński, przyjmujący Dafi Społem.
Pierwszą partię sobotniego spotkania oba zespoły rozpoczęły od serii bardzo prostych błędów – dotknięcie siatki i zepsute zagrywki 5:5. Jednak w kolejnych akcjach katowiczanie zaczęli być coraz bardziej skuteczniejsi w ataku. W polu serwisowym natomiast świetnie spisywał się Gonzalo Quiroga 10:6. Zawodnicy z Kielc mieli spore problemy z przyjęciem serwisu 8:13. Błędy przeciwników w pełni wykorzystywali podopieczni Piotra Gruszki – raz za razem skutecznie atakując ze środka, gdzie nie miał sobie równych Emanuel Kohut 20:15. Goście co prawda starali się odrobić straty, ale ostatnie słowo należało do GKS-u, a dokładnie do Quirogi, który popisał się pewnym atakiem z prawego skrzydła 25:21.
Seta numer dwa Dafi Społem rozpoczęło od punktowego bloku 1:0. Do stanu 3:3 zespoły grały punkt z punkt. Następie podopieczni Wojciecha Serafina zaczęli popełniać błędy w ataku, co wykorzystali gospodarze 6:3. Kiedy w polu serwisowym stanął Karol Butryn prowadzenie GKS-u wzrosło do ośmiu oczek 11:3 (po dwóch setach atakujący zanotował 67% skuteczność w ataku). Na niewiele zdały się zmiany w szerach kieleckiego zespołu, bowiem warunki gry dyktowali siatkarze z Katowic 16:6. Tę część meczu gospodarze wygrali bardzo pewnie do 12. W ostatniej akcji Michał Superlak zaatakował bez bloku w aut.
Po dziesięciominutowej przerwie wydawało się, że kielczanie wrócili na parkiet z nową siłą. Do stanu 5:5 walczyli jak równy z równym. Jednak w kolejnych akcjach inicjatywę na boisku przejęli siatkarze GKS-u 9:6, którzy włączyli przysłowiowy piąty bieg 15:9. Ani przez chwilę nie pozwolili przeciwnikom rozwinąć skrzydeł 16:11. Ostatni punkt na wagę zwycięstwa za trzy punkty skutecznym atakiem z lewego skrzydła zdobył Siergiej Kapelus 25:15.
Analiza meczu pkt po pkt: http://pls-web.dataproject.com/Livescore_Adv.aspx?ID=27387
Statystyki meczu: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1048&mID=27387&Page=S