Sobota z PLusLigą: GKS Katowice - Indykpol AZS Olsztyn 3:1
GKS Katowice pokonał Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (25:20, 25:22, 22:25, 25:20) w meczu 25 kolejki PlusLigi. MVP Wiktor Musiał.
Przed tym spotkaniem zespół gości z 31 pkt byłósmy w tabeli. Gospodarze plasowali się na 10. pozycji z 29 pkt. Nie trzeba dodawać jak ważne dla obu drużyn dzisiejsze spotkanie. Wygrana katowiczan mocno zwiększyła ich szanse na miejsce w ósemce po rundzie zasadniczej. Z kolei porażka Indykpolu AZS spowodowała, że zespół ten praktycznie został wyeliminowany z gry w play off.
Katowiczanie wykorzystali okazję zrewanżowania się olsztyńskiej ekipie za porażkę 1:3 w Hali Urania, a tym samym zdobyć ważne punkty w dniu 57. urodzin GKS-u Katowice. Indykpol AZS Olsztyn pod wodzą byłego selekcjonera kadry Polski Daniela Castellaniego zdobył ważne punkty w pierwszych tygodniach 2021 roku i włączył się aktywnie do walki o pierwszą ósemkę tabeli. W ostatnim starciu obu klubów dobre spotkanie zanotował atakujący AZS-u Damian Schulz.
W drużynie gospodarzy z powodu nagłego urazu z meczowej szóstki wypadł w ostatniej chwili Jakub Jarosz, którego na prawym skrzydle zastąpił Wiktor Musiał. Po spotkaniu wiemy, że zrobił to bardzo dobrze. Pierwszego seta gospodarze pewnie wygrali. Od pierwszych piłek wszystko im wychodziło. Cały czas katowiczanie utrzymywali bezpieczną 5-6-punktową przewagę.
Z kolei losy drugiej partii rozstrzygnęły się w końcówce. Od stanu po 22 GKS punktował już tylko GKS. Wcześniej grano praktycznie cały czas punkt za punkt. W trzech ostatnich akcjach mieliśmy atak Kwasowskiego, obicie piłki o blok przez Musiała i niepewny atak Andringi w siatkę.
Olsztynianie nie dawali za wygraną. Po drugim secie w ich składzie doszło spor zmian w szóstce. Goście mocno serwowali. Dobrze w mecz wprowadził się kubański środkowy Concepcion. Prowadzenie Indykpolu AZS wynosiło 16:12. Wiktor Musiał dawał raz po raz sygnał do kontrofensywy, ale tym razem lepsi w kluczowych piłkach okazali się goście.
Goście koniecznie chcieli doprowadzić do tie breaka. Wzmocnieni wygraniem poprzedniego seta objęli prowadzenie 6:3. GKS gonił. Piąty set nie był w interesie tego zespołu. W końcu gospodarze dopięli swego. Było po 15 i zaczęli uzyskiwać minimalną przewagę. Świetnie w końcówce grał Kwasowski, Kohut dołożył ważne punkty, Musiał znakomicie zagrywał i drużyna trenera Grzegorza Słabego mocno zbliżyła się do ósemki PlusLigi.
Pkt po pkt:https://www.plusliga.pl/games/id/1101152.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.plusliga.pl/games/id/1101152.html#stats