Sobota z PlusLigą: GKS Katowice – Stocznia Szczecin 3:1
Klub ze Szczecina walczy o przetrwanie, prezesi klubu opowiedzieli na łamach Przeglądu Sportowego o kłopotach klubu. Niestety, ta sytuacja wpłynęła na grę drużyny. Ekipa wyglądała w Katowicach na przybitą i wraca do Szczecina bez punktów.
Relacja punkt po punkcie: http://pls-web.dataproject.com/Livescore_Adv.aspx?ID=27822
Statystyki meczu: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1054&mID=27822&Page=S
O tym, co dzieje się w Szczecinie napisał jeszcze przed meczem Kamil Drąg w „PS”: – Na tę chwilę sytuacja jest opanowana. Wszyscy siatkarze pojechali do Katowic i wezmą udział w meczu. Zawodnicy i trenerzy wiedzą jaka jest sytuacja, wiedzą, że walczymy o pozyskanie nowego sponsora i załatanie dziury budżetowej. Wierzę, że już w najbliższych dniach uda nam się znaleźć jakieś wyjście z sytuacji. Nie wyobrażam sobie, żeby ten wspaniały projekt, który tworzymy, miał się zakończyć katastrofą. Zbudowaliśmy bardzo silny zespół, mamy w składzie najlepszego siatkarza Europy, a w drużynie jest chemia i bardzo dobra atmosfera. Musimy to ratować – mówi Markiewicz, który w 2014 zbudował właściwie od zera szczeciński klub (wtedy pod nazwą Espadon) i zainwestował w niego kilka swoich milionów złotych.
Co, jeśli akcja ratunkowa się nie powiedzie? – Wolę o tym nie myśleć. Jeśli zaległości przekroczą 90 dni i zawodnicy będą chcieli odejść, siądziemy z nimi do stołu i będziemy rozmawiali. Dzisiaj możliwy jest niestety każdy scenariusz, nawet ten najgorszy – przyznaje ze smutkiem prezes klubu.
W hali w Szopienicach okazało się, że goście nie potrafią zapomnieć o problemach na boisku. Oczywiście warto najpierw pochwalić ekipę GKS-u, która zagrała, poza trzecim setem, bardzo dojrzale i walecznie, lecz widać było gołym okiem, iż goście przeżywają trudne chwile, a kłopoty finansowe odbijają się na ich sportowej dyspozycji. Szczecinianie na pewno podjęli walkę, nawet wyraźnie wygrali trzeciego seta, jednak gdy GKS uporządkował swą grę w czwartej odsłonie, byli bezradni.
GKS Piotra Gruszki wygrał po raz trzeci w sezonie i co ciekawe, udawało mu się to w starciach, gdy wyżej notowani rywale przeżywali mniejszy lub większy kryzys – z Indykpolem AZS Olsztyn, Asseco Resovią a teraz Stocznią.
MVP meczu: Burtyn.
Powrót do listy