Sobota z PlusLigą: Indykpol AZS Olsztyn - MKS Będzin 3:0
Indykpol AZS Olsztyn pokonał MKS Będzin 3:0 (26:24, 25:23, 25:15) w meczu trzeciej kolejki PlusLigi. MVP Jan Hadrava.
Nie tak wyobrażali sobie inaugurację PlusLigi siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn. Po porażce 1:3 na wyjeździe z GKS Katowice, podopieczni trenera Roberto Santilliego w środę musieli uznać wyższość Cerradu Czarni Radom, ulegając 0:3. Dziś odnieśli pierwsze zwycięstwo w sezonie 2018/19.
Od początku meczu szczęście bardziej sprzyjało będzinianom (3:1). Akademicy szybko przełamali tę passę, głównie dzięki mocnym atakom Jana Hadravy. Gra toczyła się oczko za oczko, drużyny na zmianę wymieniały się ciosami (7:7). Ekipa Gido Vermeulena cały czas znajdowała się z przodu i to zawodnicy Indykpol-AZS-u Olsztyn musieli ją wciąż gonić. Przy stanie 13:10 dla przyjezdnych, o czas poprosił szkoleniowiec olsztyńskiej ekipy. Chwila wytchnienia pomogła akademikom, którzy tuż po powrocie na boisko popisali się potrójnym blokiem i zaczęli odrabiać straty, co więcej – sami objęli prowadzenie (15:14)! Niemałe problemy z przebiciem się na drugą stronę miał były zawodnik AZS-u – Adrian Buchowski i to właśnie blok na tym siatkarzu dał gospodarzom ponownie jednopunktową zaliczkę (21:20). Końcowa faza seta to zacięta walka obydwu zespołów, lecz szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylili biało-zieloni.
Pierwsze akcje stały pod znakiem bitwy punkt za punkt. Mimo że „kąśliwymi” zagrywkami popisywał się Miłosz Zniszczoł, to olsztynianie nie byli w stanie zbudować wyraźnej przewagi i przegrywali jednym oczkiem (5:6). Ekipa z Będzina wzmocniła swój serwis, była nie do zatrzymania w ataku i szybko „uciekła” biało-zielonym (16:13). Głośny doping w hali Urania udzieli się drużynie z Kortowa, która zbliżyła się do przeciwnika na jedno oczko, a po kilku dobrych akcjach wysunęła się na czoło (21:20). Podobnie jak w premierowej odsłonie, również teraz nie było do końca wiadomo, kto zatriumfuje. Zagrywka Marcela Luxa w dziewiąty metr boiska dała akademikom piłkę setową. Rywale zdołali odrobić dwa oczka i szkoleniowiec olsztynian musiał uspokajać swoich zawodników. Kropkę nad „i” postawił Jan Hadrava i AZS zwyciężył 25:23, obejmując w całym spotkaniu prowadzenie 2:0!
Podbudowani zwycięstwem w dwóch pierwszych partiach, olsztynianie szybko zbudowali przewagę (5:1). Taki wynik na pewno nie mógł podobać się trenerowi drużyny gości, który desygnował do gry zmienników. Będzinianie stracili swój rytm gry, natomiast biało-zieloni swobodnie rozgrywali swoje akcje. Świetnie na prawym skrzydle radził sobie olsztyński atakujący, a punkty od siebie dołożył Zniszczoł. (9:4). Przyjezdni coraz częściej się mylili i łatwo oddawali punkty. Powoli tracili siły na dalszą walkę (13:6 dla AZS-u). Swojej szansy szukali jeszcze w mocnym serwisie, jednak zawodnicy ze stolicy Warmii grali mocno skoncentrowanie. Paweł Woicki bez obaw posyłał piłki na lewą flankę, gdzie egzekutorem był Sergiej Kapelus (17:11). Przyjmujący zespołu z Olsztyna nie tylko mocno atakował, ale i sprawiał przeciwnikom problemy w przyjęciu (21:13). Indykpol AZS Olsztyn do samego końca zachował koncentrację i w ostatecznym rozrachunku zatriumfował 25:15, a w całym spotkaniu 3:0!
Kolejny mecz siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn, rozegrają w sobotę, 27.10 na wyjeździe z PEG Skrą Bełchatów (godz. 14:45, transmisja w Polsacie Sport i Radiu UWM FM). W Hali Urania olsztynianie zagrają 2.11 z ZAKSĄ (godz. 20:30) i 6.11 w 1/32 Pucharu CEV z Hurrikaani Loimaa. Bilety do nabycia na indykpolazs.pl/bilety
Pkt po pkt: http://pls-web.dataproject.com/LiveScore.aspx?ID=1054
Statystyki meczowe: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1054&mID=27776&Page=S