Sobota z PlusLigą: Jastrzębski Węgiel - Asseco Resovia Rzeszów 0:3
Jastrzębski Węgiel przegrał z Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (15:25, 15:25, 14:25) w meczu 17. kolejki PlusLigi. Rzeszowianie wygrywając spotkanie za trzy punkty zrównali się w tabeli z PGE Skrą Bełchatów. W dalszym ciagu zachowują szansę na walkę o mistrzostwo Polski. W sobotę nagroda MVP trafiła do rąk Lukasa Tichaczka, ktory poprowadził drużynę z Podkarpacia do zwycięstwa.
Asseco Resovia pierwszą partię spotkania rozpoczęła z Lukasem Tichaczkiem na rozegraniu. Rzeszowianie dzięki dobrej zagrywce Dawida Dryi dość szybko objęli prowadzenie (4:0). Goście na przerwie technicznej utrzymali wypracowaną przewagę punktową. Po stronie gospodarzy najskuteczniejszym zawodnikiem był Maciej Muzaj. Niestety pozostali jastrzębianie raz za razem popełniali błędy w polu serwisowym (6:9). W dalszej części żadna z drużyn nie wystrzegała się prostych błędów. Po skutecznym bloku Nikołaja Penczewa na Muzaju, mistrzowie Polski schodzili na drugą pauzę prowadząc (16:12). Po wznowieniu gry inicjatywę na parkiecie przejęli podopieczni Andrzeja Kowala. Dominowali na parkiecie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła (21:15). Na nic zdały się zmiany w szeregach Jastrzębskiego Węgla. Pewną wygraną zespołu z Rzeszowa w tej partii przypieczętował asem serwisowym Thomas Jaeschke (25:15).
Drużyna z Podkarpacia kolejnego seta rozpoczęła od dobrych zagrywek Jaeschke, a w kontrataku nie miał sobie równych Bartosz Kurek (5:0) i (8:3). Po krótkiej przerwie gospodarze zaczęli odrabiać straty (10:12). Przy czym gościom również przytrafiały się proste błędy. W takiej sytuacji szkoleniowiec aktualnych mistrzów Polski poprosił o czas dla swoich podopiecznych. Przerwa pomogła zawodnikom, bowiem zaczęli atakować z większą skutecznością oraz ustawiali szczelny blok. Chwilę przed drugą przerwą techniczną Russell Holmes posłał na stronę Jastrzębskiego Węgla asa serwisowego (16:11). Gospodarze w żaden sposób nie mogli zagrozić zawodnikom Asseco Resovii, którzy w pełni kontrolowali wydarzenia na boisku. Tę odsłonę meczu, podobnie jak wcześniejszą zakończył Jaeschke, tylko że tym razem skutecznie zaatakował z lewego skrzydła (25:15).
Początek seta numer trzy to kopia wcześniejszego. Rzeszowianie szybko objęli prowadzenie (3:0). W tej sytuacji trener Jastrzębskiego Węgla zdecydował się na zmianę atakującego. Miejsce Muzaja zajął Patryk Strzeżek. Z czasem Asseco Resovia zaczęła ustawiać szczelny blok przez który nie mogli przebić się gospodarze (5:1). Rzeszowianie w pełni kontrolowali grę, a na drugiej pauzie objęli prowadzenie (16:8). Takiej przewagi mistrzowie Polski już nie stracili, wręcz ją zwiększyli. W ostatniej akcji goście potrójnym blokiem zatrzymali w ataku Jasona DeRocco (14:25). Tym samym dopisali do swojego konta cenne trzy punkty. Aktualnie mają tyle samo punktów, co PGE Skra Bełchatów.
Statystyki do meczu: http://stats.plusliga.pl/MatchStatistics.aspx?ID=1034&mID=26309&Page=