Sobota z PlusLigą: Jastrzębski Węgiel – Asseco Resovia Rzeszów 3:0
Arcyciekawie zapowiadający się mecz w Jastrzębiu-Zdroju okazał się starciem z dominacją jednej drużyny. Było to dokładnie 41. ligowe starcie tych drużyn w zawodowej lidze, tym razem zdecydowanie dla Jastrzębskiego Węgla, który wygrał z Asseco Resovią po raz dwudziesty.
Relacja punkt po punkcie: https://www.plusliga.pl/games/id/1101039.html#pktvspkt
Statystyki meczu: https://www.plusliga.pl/games/id/1101039.html#stats
W tym sezonie nowa drużyna z Rzeszowa debiutuje właśnie meczem z Jastrzębskim Węglem, gdyż w pierwszej kolejce pauzowała. W zeszłym sezonie dwukrotnie górą byli gospodarze dzisiejszego starcia, nie tracąc nawet seta.
Trener jastrzębian Luke Reynolds w starciu z Asseco Resovią postawił na duet przyjmujących Tomasz Fornal i Francuz Yacine Louati – w pierwszej kolejce w Zawierciu od pierwszej minuty rozpoczął Rafał Szymura. Z kolei trener trener gości zestawił zagraniczne przyjęcie, pozostawiając na ławce Nicolasa Szerszenia.
Od początku spotkania widać było koncentrację w szeregach Jastrzębskiego Węgla. Znakomicie prezentował się atakujący Mohamed Al Hachdadi, który był niezwykle skuteczny. Bardzo dobrze rozdzielał piłki Lukas Kampa, a gospodarze nie popełniali błędów, nieźle bronili. To pozwoliło im zwyciężyć w pierwszej odsłonie do 21. W drugiej partii sytuacja się nie zmieniała, z tym że w końcówce gracze Resovii zaczęli się mylić i przewaga gospodarzy osiągnęła jeszcze większą przewagę, wygrywając do 16. W ekipie przyjezdnych nieźle w ataku grali Karol Butryn oraz Klemen Cebulj, lecz to było za mało na konsekwentnie grających jastrzębian. Nie wystarczyła też zmiana, której dokonał trener Alberto Giuliani, wpuszczając na boisko Szerszenia za Tahta.
Trzeci set to nadal świetna dyspozycja jastrzębian, których w ofensywie świetnie prowadził Al Hachdadi. W Asseco Resovii trener Giuliani szukał rozwiązań i za Cebulja wpuścił na boisko Tahta, stosował też podwójną zmianę. Jastrzębianie grali jednak niezwykle efektownie w obronie, a kontry zamieniali na punkty. Rzeszowianie poderwali się jeszcze w połowie seta, lecz to nie wystarczyło na choćby dogonienie rywali. Jastrzębski zwyciężył w bardzo przekonującym stylu, zasłużenie zdobywając komplet punktów.
MVP meczu: Mohamed Al Hachdadi.
Powrót do listy