Sobota z PlusLigą: Jastrzębski Węgiel - Łuczniczka Bydgoszcz 3:0
Jastrzębski Węgiel pokonał Łuczniczkę Bydgoszcz 3:0 i z czternastoma oczkami na koncie awansował na siódme miejsce w ligowej tabeli, w której sąsiaduje aktualnie z Asseco Resovią Rzeszów.
Sobotni pojedynek był bardzo ważny dla obydwu ekip. Jastrzębianom wygrana pozwalała wyprzedzić siódmy w klasyfikacji Indykpol AZS Olsztyn, a siatkarzom z Bydgoszczy wspiąć się w górę tabeli o dwa oczka. Wojnę na emocje lepiej wytrzymali gospodarze, którzy zapisali na swoim koncie piąte ligowe zwycięstwo.
W wyjściowej szóstce Łuczniczki po raz pierwszy w tym sezonie zagrał Jakub Jarosz i to po jego asie serwisowym goście na pierwszej regulaminowej przerwie prowadzili dwoma punktami. Gdy chwilę później w polu zagrywki Jastrzębia stanął Maciej Muzaj i posłał rywalom atomowy serwis, miejscowi odrobili straty (11:11) i już do końca inauguracyjnej partii oglądaliśmy twardą, wyrównaną walkę. Końcówkę pomógł gospodarzom rozstrzygnąć na swoją korzyść Muzaj, który ponownie trafił w pomarańczowe pole zagrywką (23:21), a kropkę nad „i” postawił atakiem z szóstej strefy Toontje van Lankvelt.
Powracający po kontuzji Jarosz bardzo dobrze grał w pierwszej partii (57% efektywności w ataku), ale już na początku drugiej dwukrotnie został złapany przez jastrzębian blokiem (3:3). Mimo to jego drużyna utrzymywała z przeciwnikami kontakt punktowy (12:11), a po zastopowaniu na siatce Muzaja, na drugą przerwę techniczną schodziła nieznacznie prowadząc (15:16). Po czasie w polu gry pojawił się Patryk Strzeżek i podobnie jak w kilku wcześniejszych spotkaniach, wniósł sporo dobrej energii w grę swojego zespołu. Gdy jastrzębianie stanęli przed pierwszą szansą na skończenie seta, trener Makowski próbując wybić ich z rytmu dwukrotnie poprosił o czas na żądanie. W efekcie tego manewru bydgoszczanie doprowadzili do batalii na przewagi, którą punktującym serwisem zakończył Patryk Strzeżek (28:26).
Po dwóch partiach wyraźnie zarysowała się przewaga gospodarzy na siatce (8 bloków na 4 siatkarzy Łuczniczki), byli też skuteczniejsi w ataku i w polu serwisowym. Goście najwięcej problemów mieli w kontrataku (tylko 14% wydajności) i w akacjach po negatywnym przyjęciu. Słabości te przełożyły się na wynik trzeciej części meczu, w której górnicza ekipa już przed pierwszym czasem technicznym wypracowała czteropunktową zaliczkę (8:4). Gdy kilka akcji później ich przewaga wzrosła do sześciu oczek, trener Makowski desygnował do walki zmienników - Krzyśka, Wolańskiego i Nowakowskiego. Roszady w składzie nie pomogły, bo jastrzębianie przy tak wysokim prowadzeniu grali swobodnie, popisując się widowiskowymi akcjami - 25:17.
MVP: Michał Masny
Statystyki meczu: http://stats.plusliga.pl/MatchStatistics.aspx?ID=1034&mID=25208&Page=S
Powrót do listy