Sobota z PlusLigą: LOTOS Trefl Gdańsk – Jastrzębski Węgiel 1:3
Po porażce 1:3 z Zenitem Kazań w Lidze Mistrzów gdańszczanie znowu przegrali, tym razem niespodziewanie z Jastrzębskim Węglem. Goście zagrali jeden z lepszych meczów w sezonie, podczas gdy gospodarze mieli wielkie problemy w każdym elemencie.
W gdyńskiej hali trener Andrea Anastasi postawił niemal na ten sam skład, co w ostatnich meczach, jedyna zmiana to Damian Schulz, który zastąpił w wyjściowej szóstce Maurphy’ego Troya.
Pierwszy set to jednak spora niespodzianka, bo wbrew oczekiwaniom dominowali przyjezdni. Jastrzębski, można nawet użyć słowa zbił LOTOS Trefl. Gdańszczanie mieli problem z każdym elementem, a jastrzębianie się bawili. Trener Anastasi wściekał się, pokrzykiwał na swój zespół, jednak to nie przyniosło efektów. Ta pierwsza partia do złudzenia przypominała piątkowe starcie Indykpolu AZS z Cerradem Czarnymi, tylko czy możliwe jest, by gospodarze odrodzili się tak szybko, jak ekipa Adrei Gardiniego?
Początek drugiego seta także należał do Jastrzębskiego. Przy stanie 6:9 przebudzili się gdańszczanie i stopniowo zaczęli odrabiać straty. Wychodziły im wreszcie mocniejsze serwisy, a jastrzębianie mylili się w ataku. Do połowy tej partii trwała walka punkt za punkt, jednak później przewaga LOTOSU Trefla zaczęła rosnąć – gospodarze przy zagrywce Schulza wyszli na prowadzenie 22:17. Ostatecznie ekipa z Gdańska wygrała do 20 i nadal ma szansę na bezcenne trzy punkty. Tyle tylko, że jastrzębianie na pewno tanio skóry nie sprzedadzą.
I rzeczywiście, w trzecim secie jastrzębianie zaczęli tak dobrze, jak w pierwszej odsłonie – LOTOS nie był w stanie złapać równego rytmu. Gdańszczanie momentami popełniali bardzo proste, trudne do uwierzenia błędy. Jastrzębianie wrócili do skutecznej gry, a na boisku dzielił i rządził Michal Masny. Trener Anastasi robił zmiany, na boisku zameldowali się Artur Ratajczak, Miłosz Hebda, jednak to nie pomogło. LOTOS już po raz kolejny w tym sezonie falował i będzie musiał się bardzo napracować, by walczyć o wygraną w pięciu setach.
W czwartym secie okazało się jednak, że to jastrzębianie w sobotę byli zdecydowanie lepszym zespołem, a LOTOS zagrał zdecydowanie poniżej swego poziomu. Tym samym gdańszczanie bardzo skomplikowali sobie sytuację w tabeli i walkę o medal PlusLigi. A Jastrzębski, po kilku słabszych meczach, wreszcie pokazał grę, którą prezentował w wielu fragmentach tego sezonu.
Statystyki meczu: http://stats.plusliga.pl/MatchStatistics.aspx?ID=1034&mID=26314&Page=S
Powrót do listy