Sobota z PlusLigą: PGE Skra Bełchatów - Projekt Warszawa 3:1
PGE Skra Bełchatów pokonała Projekt Warszawa 3:1 (25:21, 15:25, 25:23, 25:20) w spotkaniu 19. kolejki PlusLigi. MVP Grzegorz Łomacz. PGE Skra przystąpiła do spotkania w pełnym składzie. Na problemy z kolei narzekali warszawianie, a do Bełchatowa przyjechali bez Bartosza Kwolka i Jana Fornala. Co więcej, trener Andrea Anastasi na środku siatki postawił na Jakuba Kowalczyka, a nie Piotra Nowakowskiego. Kwolka w pierwszej szóstce natomiast zastąpił Mateusz Janikowski.
W pierwszej rundzie w Arenie Ursynów wygrali goście 3:0. Kluczowym elementem bełchatowian był serwis. Sześć punktów bezpośrednio z zagrywki zdobył Mateusz Bieniek. W poprzednim sezonie oba zespoły grały o brązowy medal i zwycięsko z tej rywalizacji wyszli stołeczni, którzy dwukrotnie byli lepsi w hali Energia. Tym razem, poza fatalnym drugim setem, zdecydowanie lepsi byli bełchatowianie.
Gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia i po akcji Dicka Kooya prowadzili 4:1. PGE Skra cały czas miała przewagę, która spadła do 14:13, gdy nie trafił Milad Ebadipour. Niebawem wróciła do czterech punktów po tym jak Aleksander Atanasijević obił blok. Bełchatowianie zwycięsko zakończyli pierwszego seta, w którym byli lepsi m.in. w bloku 3-0. Pięć punktów dla gospodarzy zdobył Kooy.
Grą do jednej bramki można nazwać przebieg rywalizacji w drugiej partii. W trzech ostatnich akcjach wystąpił Igor Grobelny, jeden z bohaterów tego fragmentu meczu. Do stanu 10:12 PGE Skra dotrzymywała jeszcze kroku przyjezdnym. Dalej nastąpiła seria Projektu i prowadzenie wzrosło do 17:10. Po takim uderzeniu bełchatowianie już się nie podnieśli. Gospodarze podejmowali ryzyko na zagrywce, ale nie przynosiło ono efektów.
PGE Skra wróciła do lepszej gry w trzecim secie, choć warszawianie dotrzymywali gospodarzom kroku. Przez całą partię toczyła się naprawdę wyrównana gra, a dopiero w końcówce gospodarze przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść! Było już 2:1 dla PGE Skry!
Bełchatowianie słabo rozpoczęli czwartego seta (1:3), ale za chwilę się odegrali. Doskonale zagrywał Kłos, a przy jego serwisie Ebadipour skończył kolejną kontrę (7:4). PGE Skra rozkręcała się - dobrze piłkę do gry wprowadzał Atanasijević, Kłos dokładał blok i bełchatowianie pogłębiali przewagę (17:11). Tutaj nie było już miejsca na przegraną gospodarzy - PGE Skra pewnie wygrała 25:20, a cały mecz 3:1!
Teraz bełchatowian czeka podróż do Rumunii, gdzie zmierzy się w rewanżowym meczu ¼ Pucharu CEV z Arcadą Galati. Z kolei w piątek zmierzy się na wyjeździe w plusligowym spotkaniu z LUK Lublin. .
Pkt po pkt: https://www.plusliga.pl/games/id/1101446.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.plusliga.pl/games/id/1101446.html#stats