Sobota z PlusLigą: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Espadon Szczecin 3:0
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała Espadon Szczecin 3:0 (25:16, 25:10, 25:18) w meczu 26. kolejki PlusLigi. Mistrzowie Polski zajmują niezagrożone, pierwsze miejsce w ligowej tabeli. MVP został wybrany Krzysztof Rejno.
Po ostatnich spotkaniach rozgrywanych na terenie rywali ZAKSA wróciła do Kędzierzyna-Koźla. Do zakończenia fazy zasadniczej PlusLigi, oprócz tej kolejki pozostały cztery spotkania. Pozycja ZAKSY w ligowej tabeli jest niezmienna od dłuższego czasu. Mistrzowie Polski pozostają liderem w rywalizacji ekstraklasy z dorobkiem 65 punktów. Espadon aktualnie zajmuje 11 lokatę, ma na swoim koncie 29 punktów i czuje na swoich plecach oddech MKS-u Będzin i Aluron Virtu Warty Zawiercie (obie ekipy po 28 oczek).
- Wiemy, jak wygląda sytuacja w tabeli i musimy teraz zrobić wszystko, żeby uniknąć grania w barażach. To jest obecnie główny cel, o to walczymy. Kalendarz nas wprawdzie nie rozpieszcza, ale przecież od dawna wiedzieliśmy, że będziemy mieć ciężką końcówkę sezonu zasadniczego, więc to nie może być żadne wytłumaczenie. Trzeba się nastawić dobrze psychicznie na te pozostałe spotkania i zrobić to, co w pierwszej rundzie. Wtedy pokazaliśmy, że potrafimy sprawiać niespodzianki i miejmy nadzieję, że znów uda nam się pourywać punkty tym teoretycznie mocniejszym zespołom - mówił Marcin Wika, przyjmujący szczecińskiej drużyny, cytowany na oficjalnej stronie klubu.
Na początku należy zaznaczyć, że drużyna z Pomorza Zachodniego boryka się też z falą urazów. Do pełni zdrowia nie doszedł jeszcze Amerykanin Jeffrey Menzel, Fin Eemi Teraportti bierze obecnie antybiotyki, a przed spotkaniem z ZAKSĄ ze składu wypadli Bartłomiej Kluth i Marcin Wika. Na domiar złego, na porannym treningu w sobotę lekkiej kontuzji doznał także Mateusz Malinowski i jego występ również okazał się niemożliwy. Trener Michał Mieszko Gogol miał zatem problemy ze skompletowaniem wyjściowej szóstki, a w trakcie trwania pojedynku jego pole manewru przy wprowadzaniu ewentualnych roszad zostało ograniczone do minimum.
Pierwszą partię spotkania od bardzo dobrej gry rozpoczęli gospodarze 7:3. W ataku od początku bardzo dobrze spisywał się Sam Deroo i Maurice Torres 8:3. Z kolei goście nie wystrzegali się prostych błędów czy to w polu serwisowym, czy ataku 3:10. W tej sytuacji Michał Mieszko Gogol poprosił o czas dla swojej drużyny. Przerwa na nic się nie zdała, bowiem na środku siatki nie do zatrzymania był Mateusz Bieniek, który dobrze sobie radził zarówno w ataku jak i bloku 12:3. Kędzierzynianie do końca zagrali pewnie, a przede wszystkim skutecznie 20:13. Szczecinianie w tym fragmencie gry nie mieli żadnych argumentów, aby nawiązać równorzędną walkę. W ostatniej akcji tej partii Sławomir Jungiewicz szczelnym blokiem zatrzymał atak Michała Ruciaka 25:16.
Drugą partię do dobrych zagrywek rozpoczął Krzysztof Rejno 5:1. Espadon starał się odrobić tę stratę, ale nawet dobre ataki Ruciaka nie pozwoliły nawiązać walki 4:11. Do tego zawodnicy ze Szczecina nie wystrzegali się prostych błędów 6:15. ZAKSA do końca kontrolowała grę 20:10. Wygraną skutecznym atakiem przypieczętował Rafał Szymura 25:10.
Po dzisięciominutowej przerwie mistrzowie Polski poszli za ciosem i szybko objęli prowadzenie 5:1. W polu serwisowym po raz kolejny dobrze spisywał się Rejno. Z kolei szczecinianie popełniali błąd za błędem 1:7. Siatkarze z Kędzierzyna-Koźle podobnie jak we dwóch wcześniejszych partiach w pełni kontrolowali sytuację na boisku 19:10. Trener Andrea Gardini w tym secie dał szansę gry zawodnikom, którzy rzadziej pojawiali się na parkiecie w poprzednich meczach. W ostatniej akcji meczu Justin Duff popełnił błąd w polu serwisowym 18:25.
Pkt za pkt: http://pls-web.dataproject.com/Livescore_Adv.aspx?ID=27539
Statystyki meczu: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1048&mID=27539&Page=S