Sobota z PlusLigą: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - LOTOS Trefl Gdańsk 2:3
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrała 2:3 z LOTOSEM Trefl Gdańsk w meczu 7. kolejki spotkań PlusLigi i dzieli teraz fotel lidera ze Skrą Bełchatów. Gdańszczanie z piętnastoma oczkami na koncie zajmują 4. lokatę.
- Jeszcze trochę za wcześnie na takie oceny, ale myślę, że ZAKSA może zagrać w finale PlusLigi - powiedział kilka dni temu selekcjoner polskiej kadry Stephane Antiga. Kędzierzynianie w sześciu pojedynkach stracili tylko jeden punkt, z Czarnymi Radom i przed 7. kolejką spotkań przewodzili w ligowej klasyfikacji. Ich sobotni rywal nie błyszczy już tak jasnym blaskiem, jak w poprzednich rozgrywkach, ale sukcesywnie gromadzi punkty i pnie się w górę tabeli. Nic więc dziwnego, że szlagierowe spotkanie w kędzierzyńskiej hali „Azoty” zgromadziło na trybunach komplet widzów, którzy swoim dopingiem stworzyli atmosferę prawdziwego siatkarskiego święta.
ZAKSA wybiegła na boisko swoim żelaznym składem, gdańszczanie rozpoczęli pojedynek z Damianem Schulzem w startowej szóstce - za przeciętnie spisującego się we wcześniejszych meczach Murphy Troy’a. 25-letni atakujący walnie przyczynił się do wygranej LOTOSU w secie otwarcia. Nieźle spisywał się w ataku, świetnie w polu serwisowym. To przy jego zagrywce goście wypracowali cztery oczka przewagi (11:15), którą potem jeszcze zdołali powiększyć (19:25).
Przedłużone widowiskowe akcje i zacięta batalia punkt za punkt - tak początkowo wyglądał obraz drugiej części meczu. Jednak gdy po pierwszej przerwie technicznej przyjezdni zdobyli punkt kontratakiem i odskoczyli na 7:9, niezadowolony trener De Giorgi błyskawicznie sięgnął po zmienników. Za Grzegorza Boćka desygnował do gry Dominika Witczaka, a za Sama Deroo (spore problemy z przyjęciem zagrywki) - Rafała Buszka. Rezerwowi doskonali wprowadzili się do gry i pomogli kędzierzynianom przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść (25:22), po efektownym zbiciu z kontry Rafała Buszka (75% skuteczności).
Sporo walki zespoły zaprezentowały także w secie trzecim, bijąc się punkt za punkt do stanu po 8. Wyraźna przewaga ZAKSY uwydatniła się gdy Benjamin Toniutti zaliczył punktowy blok, a Rafał Buszek najpierw zdobył punkt kontratakiem, a chwilę później zablokował Damiana Schulza (16:10). Trener Anastasi, próbując pomóc swojej drużynie sięgnął po Troy’a, ale ten zawodnik na cztery wykonane ataki dwukrotnie popełnił błąd i to gospodarze schodzili z boiska jako zwycięzcy trzeciego seta, demolując gdańszczan do 16.
W czwartej odsłonie na boisko wrócił Schulz i znów długo toczył się wyrównany bój. Siatkarze z Pomorza odzyskali jakość z inauguracyjnej partii, a gospodarze złapali lekką zadyszkę. Nie pomógł im powrót na boisko Sama Deroo i wejście Patryka Czarnowskiego - LOTOS wyrównał bilans setów, a o końcowym wyniku zdecydował tie break (23:25). Lepiej rozpoczęli go przyjezdni, którzy grali dokładniej i spokojniej (2:6). Siatkarze z Kędzierzyna-Koźle mieli spore problemy z przyjęciem, nie potrafili przebić się przez szczelny gdański blok. Nieliczne dobrze rozegrane akcje pozwoliły im ugrać w piątym secie tylko 10 oczek.
Spotkanie z LOTOSEM było ostatnim w barwach ZAKSY Kędzierzyn-Koźle dla Dominika Witczaka, który zdecydował się przejść na wypożyczenie do Asseco Resovii Rzeszów, do końca trwajacego sezonu. - Klub dał mi wolną rękę w podjęciu decyzji. Uznałem, że przenosiny do Resovii będą dla mnie bardzo dobrym rozwiązaniem, będę miał więcej szans do gry - powiedział Witczak, który w Rzeszowie pojawi się już w najbliższy wtorek.
MVP: Damian Schulz
Statystyki meczu: http://stats.plusliga.pl/MatchStatistics.aspx?ID=1034&mID=25197&Page=S
Powrót do listy