Sobotni hit w Hali Urania!
Na ten mecz czeka wielu kibiców w stolicy Warmii i Mazur. W sobotę, Indykpol AZS Olsztyn zmierzy się z liderem i Mistrzem Polski – ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle! Początek o godzinie 14:45, a ostatnie bilety wciąż są dostępne!
Od ostatniego spotkania siatkarzy Indykpolu AZS Olsztyn minęły dwa tygodnie. Przypomnijmy, w ostatniej ligowej kolejce, podopieczni trenera Roberto Santilliego pokonali na wyjeździe BBTS Bielsko-Biała 3:1. Dla akademików z Kortowa było to trzecie zwycięstwo z rzędu i trzecia wygrana w 2018 roku. Miniony weekend był zarezerwowany na rozegraniu turnieju finałowego Pucharu Polski, w którym zabrało ekipy ze stolicy Warmii i Mazur.
Jak mówi Daniel Pliński, środkowy Indykpolu AZS Olsztyn, takie przerwy mogą czasem powodować wybicie z meczowego rytmu – Nie ma jednak co narzekać, taki bowiem został ustalony terminarz – przyznaje siatkarz. – Za bardzo nic od nas nie zależało, poza tym, że nie mogliśmy wziąć udziału w rozgrywkach Pucharu Polski. Mieliśmy czas na mocny trening, ale i też na chwilę odpoczynku, bowiem weekend był dla nas wolny.
Powrót do ligowych zmagań ekipy z Kortowa to hitowe starcie przed własną publicznością z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle (sobota, Hala Urania, godz. 14:45)! ZAKSA w ostatnich dwóch sezonach sięgała po tytuł Mistrza Polski. W tym sezonie drużyna z Kędzierzyna-Koźla również potwierdza dominację na krajowych parkietach. Kędzierzynianie wygrali wszystkie siedemnaście spotkań ligowych, do czasu starcia z Asseco Resovią Rzeszów w ostatniej kolejce. 21 stycznia ZAKSA przegrała u siebie 1:3.
Ostatnie tygodnie nie są jednak dobre dla podopiecznych dobrze znanego w Olsztynie, Andrea Gardiniego. Po przegranej z Resovią, kędzierzynianie ulegli w półfinale Pucharu Polski Treflowi Gdańsk 1:3, a kilka dni temu musieli uznać wyższość Noliko Maaseik, przegrywając po tie-breaku.
- Oglądałem mecz kędzierzynian z Treflem – mówi Daniel Pliński. - Wydawało się, że zespół z Gdańska nie ma szans, bo wcześniej w kiepskim stylu przegrał z ONICO Warszawa. Tymczasem w Pucharze Polski zagrał świetnie, dobrze na przyjęciu. Trzeba pamiętać, że kluczowi zawodnicy, jak Benjamin Toniutti czy Sam Deroo grają w siatkówkę przez cały rok. Nawet najlepszym czasami się zdarza zadyszka – porażki są wkalkulowane nawet u najlepszych.
I dodaje - Naszym atutem jest wyrównany skład. Gdy ktoś ma problemy na boisku, wchodzi zawodnik z ławki i pomaga. Nie mamy żelaznej szóstki, trener dokonuje zmian, a o składzie decyduje to, kto lepiej w danym momencie prezentuje się na parkiecie. Ważne jest również to, iż w ostatnich dniach poprawił się również stan zdrowia całej drużyny. Pokonanie ZAKSY będzie zatem dla nas sporą zaliczką. Trzeba jednak zagrać kapitalne zawody.
Który z kolegów z reprezentacji Belgii okaże się lepszy - Tomas Rousseaux czy Sam Deroo? Kto wygra pojedynek rozgrywających - Paweł Woicki czy Benjamin Toniutti? Który z atakujących będzie miał większą skuteczność - Jan Hadrava czy Mauricce Torres? Kto wygra pojedynek włoskich trenerów - Roberto Santilli czy Andrea Gardini?