Spotkanie z Treflem ma być przełomowe
W piątkowy wieczór w Arenie Ursynów siatkarze J.W. Construction OSRAM AZS Politechniki Warszawskiej meczem z ostatnią drużyną w tabeli - Treflem Gdańsk otworzą siedemnastą kolejkę PlusLigi.
Mimo iż w dotychczasowych spotkaniach ekipa z Gdańska zdobyła jedynie sześć punktów, w stolicy nie ma mowy o lekceważeniu jej. - Dziesiąte miejsce w tabeli wcale nie oznacza, że Trefl jest najsłabszą drużyną w naszej lidze - mówi Serhiy Kapelus, przyjmujący Politechniki. - My na pewno tak nie uważamy. Trefl miał po prostu ogromnego pecha do kontuzji i przez to nie mógł pokazać potencjału, który w nim drzemie. A gdańszczanie potrafią wygrywać, pokonali przecież i Delectę, i Jadar. Na pewno ich nie zlekceważymy. Do spotkania podejdziemy maksymalnie skoncentrowani - zapewnia sympatyczny Ukrainiec.
Kapelus, mimo dużego szacunku do rywala, ma świadomość, iż Politechnika grająca na swoim wysokim poziomie powinna ten mecz wygrać. - Jeżeli uda nam się powrócić do swojej gry, o wynik będę spokojny - uśmiecha się zawodnik. - A czy uda nam się do niej powrócić? Myślę, że tak. To właśnie spotkanie z Treflem ma być przełomowe. A dalej Skra, Resovia, no i play-offy, w których powalczymy z najlepszymi - dodaje z zadowoloną miną. - Stać nas na wiele. Możemy grać jeszcze lepiej niż w meczach z Częstochową czy Jastrzębiem. Dlatego, kiedy wyjdziemy z tego malutkiego kryzysu formy, możemy być groźni dla każdego - zapowiada. - Chcielibyśmy z niego wyjść już w piątek - mówi.
Ukraiński przyjmujący stara się również wyjaśnić powody słabszej dyspozycji zespołu w ostatnich dwóch spotkaniach. - Na pewno negatywnie wpłynęła na nas choroba trenera Krzysztofa Kowalczyka. Na szczęście z trenerem Ireneuszem Mazurem współpraca również układa się bardzo dobrze i wszystko idzie ku lepszemu - tłumaczy Kapelus.
Mecz pomiędzy J.W. Construction OSRAM AZS Politechniką Warszawską a Treflem Gdańsk rozpocznie się o godz. 18.00. Poprowadzą go: Piotr Dudek i Robert Dworak; komisarzem zawodów będzie Marian Kajtkowski. Transmisję z Areny Ursynów przeprowadzi telewizja Polsat Sport. Jednak wszyscy ci, którzy nie mogą przybyć na Pileckiego, niech nie wahają się ani chwili. Dostępne są jeszcze bilety - będzie można je nabyć w kasie Areny Ursynów - a zapewnienia stołecznych, że ich forma idzie w górę, gwarantują wysoki poziom widowiska.
Adrian Komorowski, azspw.com