Sprawili dzieciom radość
Siatkarze Neckermann AZS Politechniki Warszawskiej (Jakub Radomski, Jan Król oraz Damian Wojtaszek) na czele z Zygmuntem Chajzerem złożyli wizytę pacjentom onkologii Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie. Zawodnicy i znany prezenter rozdawali specjalne paczki chorym dzieciom, które ze względu na ciężką sytuację będą musiały zostać na Sylwestra i Nowy Rok w szpitalu.
Chyba każde dziecko wie kto zimą przynosi prezenty. Tym grzecznym 6 grudnia Święty Mikołaj zostawia pod poduszką upominki. W zależności od regionu Polski na święta obsypują prezentami: Gwiazdor, Dzieciątko bądź Święty Mikołaj.
A kto przychodzi po Świętach Bożego Narodzenia, a jeszcze przed Nowym Rokiem? Krasnoludki! – padła odpowiedź na oddziale onkologii Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie. Gdy po chwili na oddział weszli obładowani prezentami siatkarze Neckermann AZS Politechniki Warszawskiej na czele z Zygmuntem Chajzerem – wszyscy wybuchli śmiechem.
- Czy siatkarz może być krasnoludkiem? – żartowali pacjenci. – Może, ale takim wyrośniętym – odpowiadali inni. Atmosfera w szpitalu była bardzo wesoła.
Warszawscy Akademicy: Jakub Radomski, Jan Król oraz Damian Wojtaszek dzielnie spisywali w nowej roli. Zygmunt Chajzer, który często obserwuje na trybunach zmagania siatkarzy ze stołecznej drużyny, również przyłączył się do rozdawania prezentów.
- Dzieci i personel medyczny bardzo ciepło nas przyjęły. Ordynator oddziału nawet w żartach podskakiwał, żeby dorównać nam wzrostem. Nie spodziewałem się, że dzieci mimo ciężkiej choroby będą tak się cieszyły z naszej obecności. Smutno mi było, że nie mogliśmy wejść do wszystkich, gdyż niektóre z dzieci były po operacji. Nie można być obojętnym gdy widzi się ból i cierpienie drugiego człowieka, a w szczególności dziecka – wspomina wizytę Kuba Radomski
- Akcja była zorganizowana z myślą o tych dzieciach, które będą musiały spędzić Sylwestra i Nowy Rok w szpitalu. Wizyta siatkarzy, Zygmunta Chajzera oraz prezenty miały wywołać uśmiech na twarzy dzieci - i tak się stało. Nasi goście mogli również zobaczyć sprzęt medyczny, który kupiliśmy dla oddziału. Na pewno było im miło, że mają jakiś swój udział w jego zakupie – tłumaczy Aneta Rostkowska z Fundacji Herosi.
- Niesamowite, że tyle sprzętu udało się kupić. Naprawdę robi wrażenie – mówił z uznaniem Zygmunt Chajzer, który również dołożył swoją cegiełkę do zakupionego sprzętu. W kwietniu znany prezenter poprowadził na meczu stołecznych siatkarzy licytację dużej pisanki z podpisami Akademików, w środku której znajdowała się niespodzianka - unikatowa koszulka Zygmunta Chajzera. Zwycięzca licytacji zapłacił za nią tysiąc złotych.
- Cieszę się, że mogłem sprawić dzieciom radość. Szczerze mówiąc to mimo, iż kilkakrotnie brałem udział w akcjach organizowanych przez Fundację Herosi („czytanie bajek przedszkolakom” czy „lekcja siatkówki w gimnazjum”), to nigdy nie byłem w szpitalu. Jeśli Fundacja ponownie mnie zaprosi to chętnie tu wrócę, gdyż widziałem uśmiech na twarzy dzieci. To była dla mnie największa nagroda – powiedział Damian Wojtaszek
Oddział onkologii Instytutu Matki i Dziecka specjalizuje się w leczeniu raka kośćca. Zdarza się, że w wyniku postępującej choroby lekarze zmuszeni są dokonać zabiegu amputacji kończyny – górnej bądź dolnej, w zależności od umiejscowienia guza. Utrata nogi bądź ręki, jest dla wielu dzieci prawdziwym dramatem i ciężko jest im zrozumieć, że to dla ich dobra.
Fundacja Herosi prowadzi obecnie akcje zbiórki pieniędzy na kolejny sprzęt medyczny – tym razem będzie to sprzęt do rehabilitacji ręki (Artromot – S3) dla pacjentów z oddziału onkologii, którzy są po zabiegach onkologicznych (wycięcia guza wraz z marginesem niezmienionych chorobowo tkanek i uzupełnieniu powstałego ubytku kostnego przeszczepem kostnym i/lub endoprotezą onkologiczną). Cena tej aparatury waha się w granicach 30 - 32 tys. zł. Szczegółowe informacje o akcji oraz zdjęcia można znaleźć na stronie www.herosi.eu