Sprzęt medyczny już na onkologii
Fundacja Herosi w przeciągu ostatnich trzech miesięcy prowadziła licytację pisanek wykonanych przez siatkarzy (m.in. Giby, Wlazłego, Winiarskiego, Zagumnego), siatkarek (m.in. Glinki, Świeniewicz, Bednarek, Zenik), tenisistów (Matkowskiego, Fyrstenberga), szpadzistów (Dmowska, Wiercioch), Tomasza Majewskiego oraz aktorów (Janda, Buzek, Dorociński), a także aukcje piłek, koszulek i statuetek MVP podarowanych przez znanych siatkarzy. Dzięki licytacjom oraz ludziom dobrej woli, np. Polonii zrzeszonej w USA w organizacji Lone Star PL, udało się kupić sprzęt medyczny o wartości 20 tysięcy złotych dla dziecięcego oddziału onkologii Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie.
Sprzęt, o którym mowa to dwie dwutorowe pompy objętościowe oraz pompa strzykawkowa. Firma dystrybująca wymienione pompy - PROMED S.A. przeszkoliła również personel medyczny w obsłudze nowej aparatury.
Zaletą pomp objętościowych jest to, że jednym kanałem podawana jest chemia, a drugim lek - wszystko to odbywa się jednocześnie przez nawet 24 godziny. Pompy dają gwarancje podania leku (w odpowiedniej dawce) we właściwym czasie. Dzięki temu leczenie jest skuteczne. Pompy strzykawkowe zaś są niezbędne przy podawaniu morfiny i środków przeciwbólowych. Podobnie, jak w przypadku pomp dwutorowych, pompa strzykawkowa podaje lek wtedy, gdy dziecko tego najbardziej potrzebuje.
Giba wzruszony.....
Kilka dni temu zakończyła się kwotą 3 tys. zł licytacja koszulki treningowej najlepszego siatkarza na świecie - Brazylijczyka Giby. 28 czerwca po meczu Ligi Światowej w Łodzi sam Giba wręczył zwycięzcy aukcji (panu Wojciechowi Grajewskiemu) swoją koszulkę. Spotkanie z Gibą oraz przekazanie koszulki miało miejsce na boisku w łódzkiej hali na oczach kibiców przybyłych na mecz. Giba podziękował zwycięzcy licytacji:
- Jestem wdzięczny, że są osoby, które chcą dać tak dużą kwotę za moją koszulkę. Nie spodziewałem się, że zainteresowanie aukcją będzie tak duże. Cieszę się, że mogłem tym samym pomóc dzieciom.
Brazylijczyk nie krył wzruszenia, gdy dostał od Fundacji upominki od chorych dzieci. Wspominał również ze łzami w oczach spotkanie z chorym chłopcem w marcu bieżącego roku:
- Wygrałem ze swoją chorobą, chociaż czasem zastanawiam się dlaczego akurat ja żyję a nie...... Teraz wiem, że chcę pomagać i dawać nadzieję, gdyż jest to bardzo ważne. Niezmiernie cieszę się, że są tacy ludzie w Polsce, którzy chcą pomagać bezinteresownie chorym dzieciom. Gratuluję Wam również, takich wspaniałych siatkarzy, którzy pomagają.
Sesja zdjęciowa w Spale
Trenujący w Spale pod okiem Daniela Castellaniego siatkarze w czasie wolnym znaleźli czas, aby wziąć udział w niezwykłej sesji zdjęciowej z dziećmi. Zdjęcia autorstwa Łukasza Znojka są zapowiedzią kampanii społecznej prowadzonej przez Fundację Herosi.
- Niestety rodzice coraz mniej czasu poświęcają swoim pociechom. Często zapominają, że w prawidłowym przebiegu ich rozwoju potrzebna jest zabawa. To dzięki niej dzieci zdobywają wiedzę o świecie, tłumaczą sobie trudne dla nich sprawy, a także w końcu odpoczywają. Rodzice powinni również brać udział w zabawie, a przede wszystkim poświęcać więcej uwagi swoim dzieciom – tłumaczy sens akcji Aneta Rostkowska z Fundacji Herosi.
W sesji wzięli udział: Michał Bąkiewicz, Piotr Gacek, Daniel Pliński, Piotr Gruszka, Wojciech Grzyb, Jakub Jarosz, Bartek Kurek, Krzysztof Ignaczak, Paweł Zagumny, Piotr Nowakowski, Zbigniew Bartman oraz Sebastian Świderski. - Bawiłem się w „gotowanie” z 5 - letnią Mają – tłumaczy Sebastian Świderski. Powiem szczerze, że to była świetna zabawa. Niby nic wielkiego nie robiliśmy – naszymi „zabawkami” były garnek, łyżka i makaron, ale więcej nie potrzebne było nam do „szczęścia”. Czas ten upłynął mi bardzo przyjemnie.
- Moja córka też zadaje wiele pytań. Czasem jest trudno nadążyć z odpowiedziami. Dlatego spodobał mi się pomysł, aby razem z dzieckiem poszukać odpowiedzi na zadawane pytania w książkach naukowych- wspomina Paweł Zagumny. Wyjazd dzieci do Spały dzięki wsparciu: Mazurkas Travel Poland oraz Polkomtel S.A. był dla wielu z nich spełnieniem marzeń. W końcu usiąść na ramionach Daniela Plińskiego czy pobawić się misiem z „wujkiem” Krzyśkiem Ignaczakiem normalnie byłoby niemożliwe.
Powrót do listy