Srećko Lisinać: mecz z Polską będzie trudny
Rozpoczyna się walka o igrzyska olimpijskie! Dziś w Berlinie naprzeciwko siebie staną zespoły Polski i Serbii. W składzie drużyny rywali jest kilku zawodników występujących na co dzień w klubach PlusLigi m.in. Srećko Lisinać z PGE Skry Bełchatów.
Europejski turniej kwalifikacyjny w stolicy Niemiec zakończy się 10 stycznia. Wtedy poznamy najlepszą drużynę, która awansuje na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro. Zespoły z drugiego i trzeciego miejsca otrzymają szansę rywalizacji w majowych zawodach interkontynentalnych w Japonii. Zmagania w Berlinie będą toczyły się w dwóch grupach. W grupie A rywalami Polski będzie Serbia, Belgia i Niemcy. W grupie B zmierzą się Rosja, Bułgaria, Finlandia i Francja.
- Niejednokrotnie powtarzałem, że system kwalifikacji na igrzyska jest dla mnie kompletnie niezrozumiały, aby mistrz olimpijski i mistrz świata nie zagrali w Rio. To bardzo trudny turniej, w którym jedna z mocnych reprezentacji straci szansę na awans. Każdy mecz będzie bardzo istotny, ale ten pierwszy szczególnie. Zwycięstwo na początku zawsze daje pozytywny napęd w perspektywie dalszej części rywalizacji. Serbia to bardzo wymagający rywal, z wieloma dobrymi zawodnikami, wśród nich jest nasz Srećko Lisinac – ocenił podczas wywiadu dla klubowej telewizji Skra.TV, prezes Konrad Piechocki.
- Czeka nas bardzo trudny mecz przeciwko reprezentacji Polski. To świetny zespół, z którym znamy się bardzo dobrze. W ostatnim spotkaniu przeciwko Polakom to my wygraliśmy, ale dopiero w tie-breaku. Zwycięstwo nie przyszło łatwo. Z pewnością podobnie będzie i tym razem. Myślę, że możemy podjąć walkę i mam nadzieję, że zwyciężymy – przyznał Srećko Lisinać.
Podczas gdy kadrowicze będą walczyć o olimpijskie paszporty, bełchatowianie przygotowują się do wznowienia ligowej rywalizacji. Za kolegów z reprezentacji Polski trzyma kciuki Mariusz Wlazły, MVP FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014.
- Na tym poziomie nie można mówić o łatwych przeciwnikach. Aby myśleć o igrzyskach, trzeba być w trójce. Mam nadzieję, że chłopaki są na tyle skoncentrowani i zdeterminowani w dążeniu do celu, który przed sobą postawili, że każdy z nich dołoży coś od siebie i stworzą wspólną całość, a to przeniesie się na oczekiwany wynik – podsumował atakujący PGE Skry, cytowany na stronie internetowej klubu.