Środa z PlusLigą: Asseco Resovia Rzeszów – ZAKSA Kedzierzyn-Koźle 1:3
W hicie 6. kolejki mistrzowie Polski przegrali w hali Podpromie z liderem tabeli ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Z doskonałej strony pokazał się m.in. Grzegorz Bociek, który najpewniej znajdzie się w szerokiej kadrze na turniej kwalifikacyjny do igrzysk, który rozgrywany będzie w Berlinie.
Spotkanie w hali Podpromie już od pierwszych akcji było atrakcyjne i trzymające w napięciu. Prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie, a gracze obu zespołów co chwila zaskakiwali widowiskowymi akcjami. Asseco Resovia zaczęła trochę słabiej, jednak w połowie seta wrzuciła drugi bieg i wyszła na prowadzenie 14:12, by po chwili przegrywać 14:16. W końcu jednak w ekipie mistrzów Polski dali znać o sobie inni zawodnicy niż tylko mocno eksploatowany Bartosz Kurek – swoje dorzucili Julien Lynell i kapitalnie spisujący się środkowy Dmytro Paszycki. Były gracz Cuprum Lubin wreszcie pokazał swój potencjał – kapitalnie blokując i kończąc atakiem seta. Brawa należą się także ZAKSIE, która dzielnie walczy. Drugi set zapowiada się pasjonująco.
W drugim secie Kurek grał trochę mniej skuteczniej niż w pierwszej partii (w 1. secie skończył 9 z 12 ataków, po dwóch setach miał 61-procentową skuteczność), ale kluczowe dla losów tego seta okazały się potężne zagrywki Grzegorza Boćka. Atakujący nie błyszczał może w ofensywie, lecz za to kapitalnie zagrywał i prezentował techniczne zagrania, które wcześniej nie były jego wizytówką. Świetnie rozgrywał Benjamin Toniutti, który starał się bardzo przyspieszać grę, uruchomił też swoich środkowych. Asseco Resovia popełniła też kilka prostych błędów i w efekcie przegrała seta do 20.
Trzeci set to tym razem fantastyczna i niezwykle zacięta końcówka, w której Asseco Resovia miała piłki setowe, jednak ZAKSA w niesamowity sposób wróciła do gry – głównie dzięki Jurijowi Gładyrowi, który najpierw zatrzymał blokiem Paszyckiego, a w samej końcówce posłał dwie bomby z zagrywki i przesądził o wygranej do 25.
W decydującym straciu znowu mieliśmy wielkie emocje, a o wszystkim zdecydowała zacięta końcówka – ostatnią akcję zakończył błąd odbioru libero Damiana Wojtaszka. MVP meczu został rozgrywający Benjamin Toniutti. – To był dobry i zacięty mecz, podobał mi się – podsumował spotkanie selekcjoner Stephane Antiga. – Czy w mojej szerokiej kadrze znajdzie się Grzegorz Bociek. Nie wykluczam – śmiał się Francuz, który w czwartek ogłosi kadrę na Berlin.
Statystyki meczu: http://stats.plusliga.pl/MatchStatistics.aspx?ID=1034&mID=25126&Page=S
Powrót do listy