Środa z PlusLigą: AZS Częstochowa - Effector Kielce 1:3
AZS Częstochowa przegrał z Effectorem Kielce 1:3 (20:25, 20:25, 25:17, 25:27) w meczu 23. kolejki PlusLigi. MVP spotkania został wybrany Marcin Komenda. Pierwsze spotkanie w fazie zasadniczej również wygrali kielczanie 3:1
Obie drużyny bardzo potrzebują punktów, aby oddalić od siebie widmo ostatniego miejsca w tabeli i gry o utrzymanie. Śmiało można stwierdzić, że zarówno dla AZS-u jak i Effectora będzie to spotkanie za przysłowiowe sześć punktów.
Pierwszą partię spotkania od skutecznego ataku z szóstej strefy rozpoczął Jakub Wachnik 1:0. Chwilę później punktowym atakiem z prawego skrzydła odpowiedział Aleksander Grebeniuk 1:1. Do stanu 7:7 zespoły grały punkt za punkt. Następnie goście odskoczyli na cztery oczka, dzięki skutecznej zagrywce Wachnika 7:11. W kilku kolejnych akcjach AZS postawił trzy punktowe bloki i zniwelował stratę do dwóch oczek 10:12. Jednak kielczanie nie zwalniali ręki ani w ataku, ani polu serwisowym i szybko wyszli na prowadzenie 11:15. Effector do końca utrzymał wysoką skuteczność w ataku i pewnie wygrał do 20. W ostatniej akcji seta Grebeniuk został zatrzymany przez podwójny blok zespołu gości. Warto zaznaczyć, że najlepiej punktującym zawodinikiem w drużynie z Kielc był Wachnik. Na dziesięć ataków skończył siedem (70% skuetczności), do tego dołożył dwa asy serwisowe.
Podopieczni Sinana Tanika poszli za ciosem i w kolejnym secie utrzymywali wysoką skuteczność w ataku. Częstochowianie nie potrafili znaleźć skutecznego sposobu, aby zatrzymać przeciwników na siatce 10:15. Gospodarze nie mieli praktycznie żadnych argumentów, żeby nawiązać równorzędna walkę. Nie pomogła nawet zmiana rozgrywającego Konrada Buczka za Tomasza Kowalskiego. Wygraną w tym secie udanym atakiem z lewego skrzydła przypieczętował Wachnik 25:20.
Michał Bąkiewicz zdecydował, że trzeciego seta na rozegraniu rozpocznie Buczek. Jednak to kielczanie szybko objęli prowadzenie 5:1. W dużej mierze była to zasługa dobrej zagrywki Petera Wohlfahrtstattera. Akademicy nie poddali się. Zaczęli ryzykować w polu serwisowym oraz znacznie lepiej bronić i wyprowadzać skuteczne kontry 12:12. Z kolei kielczanie zgubili swój rytm gry, który wypracowali w dwóch pierwszych setach 12:16. Mieli spore problemy z przyjęciem, a w konsekwencji atakiem. Seta asem serwisowym zakończył Rafał Szymura 25:17.
Seta numer cztery otworzył Wachnik skutecznym atakiem z szóstej strefy 1:0. Chwilę później warunki gry zaczęli dyktować gospodarze, którzy świetnie bronili i wyprowadzali skuteczne kontry 11:9 i 15:13. Kiedy wydawało się, że biało-zieloni zmierzają w kierunku zwycięstwa w tym secie do gry włączyli się goście, którzy zaczęli grać bardzo cierpliwie 18:18 i 20:20. Końcówka seta była bardzo zacięta 24:24. Ostatecznie szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylili zawodnicy Effectora Kielce 27:25. Najpierw w aut zaatakował Szymura, a chwilę później po bloku zaatakował Pawliński.
Analiza meczu pkt po pkt: http://pls-web.dataproject.com/Livescore_Adv.aspx?ID=26740
Statystyki meczu: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1040&mID=26740&Page=S