Środa z PlusLigą: Cerrad Czarni Radom - MKS Będzin 3:0
Cerrad Czarni Radom pokonali MKS Będzin 3:0 (25:15, 25:18, 26:24) w meczu 19. kolejki PlusLigi. Obie drużyny w tabeli aż siedem miejsc. MVP środowego spotkania został wybrany Bartłomiej Bołądź. Wspomniany zawodnik zdobył dla gospodarzy 22 punkty i zakończył mecz z 64% skutecznością.
- W pierwszej rundzie pokonaliśmy ekipę Będzina. Odnieśliśmy zwycięstwo w trzech setach, ale rywal jest teraz nieco inną drużyną, w której doszło do kilku zmian. Do zespołu dołączył nowy rozgrywający. Od kilku tygodni jest nowy trener. Podchodzimy do rywala z należnym szacunkiem, ale jak to miało miejsce w każdym poprzednim meczu walczyć będziemy o zwycięstwo - zapewnił przed meczem w rozmowie z oficjalną stroną klubu, Daniel Pliński, kapitan Cerrad Czarnych Radom.
Do pierwszej przerwy technicznej zespoły grały punkt za punkt. Po krótkiej przerwie inicjatywę na boisku przejęli radomianie. W ataku bardzo dobrze spisywał się Bartłomiej Bołądź oraz Artur Szalpuk (11:7). Goście w tym czasie mieli spore problemy z dokładnym przyjęciem serwisu oraz skutecznym atakiem. Na drugiej pauzie Cerrad Czarni wypracowali sześciopunktową przewagę (16:10). Gospodarze do końca utrzymali koncentrację i pewnie wygrali do 15. W ostatniej akcji Mateusz Piotrowski posłał piłkę w aut. W pierwszym secie najlepszym zawodnikiem był Szalpuk, który zdobył dla swojej drużyny 7 punktów i atakował z 87% skutecznością.
Set numer dwa podobnie jak wcześniejszy do przerwy technicznej był wyrównany. Następnie inicjatywę przejęli podopieczni Raula Lozano (11:7). W ataku świetnie spisywał się wspomniany wcześniej Bołądź i Szalpuk. Co prawda będzinianie przed drugą pauzą zniwelowali stratę do dwóch oczek (14:16), ale chwilę później Czarni Radom ponownie odskoczyli na kilka oczek (22:16). Wygraną w tej części meczu przypieczętował atakiem ze środka Bartłomiej Grzechnik (25:18).
Cerrad Czarni kolejną partię zaczęli z wysokiego „c” (4:0). Zawodnicy MKS-u mieli ogromne problemy z przyjęciem zagrywki Bołądzia. Goście nie złożyli broni. Dzięki dobrej postawie Mateusza Piotrowskiego zdołali doprowadzić do remisu (5:5). Od tego momentu zespoły grały punkt za punkt. Chwilę przed drugą przerwą techniczną drużyna z Radomia objęła dwupunktowe prowadzenie (16:14). Końcówka seta była bardzo zacięta. Ostatecznie szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylili gospodarze. Najpierw skutecznie zaatakował Bołądź, a chwilę później Grzechnik (26:24).
Statystyki do meczu: http://stats.plusliga.pl/MatchStatistics.aspx?ID=1034&mID=26319&Page=S
Powrót do listy