Środa z PlusLigą: Indykpol AZS Olsztyn - Asseco Resovia Rzeszów 0:3
Indykpol AZS Olsztyn przegrał z Asseco Resovią Rzeszów 0:3 (23:25, 17:25, 17:25) w mecz 23. kolejki PlusLigi. Gospodarze we wszystkich trzech setach do drugiej przerwy technicznej toczyli równą walkę z mistrzami Polski. Następnię inicjatywę na parkiecie przejmowali rzeszowianie, którzy w decydujących momentach ani przez chwilę nie zwolnili ręki w ataku. Goście dopisali do swojego konta cenne, trzy punkty. MVP spotkania został wybrany Dmytro Paszycki.
Pierwszą partię spotkania od dobrych zagrywek rozpoczął Miłosz Zniszczoł (2:0). Rzeszowianie od początku mieli problemy z dokładnym przyjęciem zagrywki, co wiązało się z brakiem skutecznego ataku (3:7). Chwilę przed przerwą Paweł Woicki zatrzymał blokiem Oliega Achrema (8:3). Po wznowieniu gry goście zaczęli odrabiać straty, dzięki cierpliwej grze w kontrze zniwelowali stratę do jednego oczka (8:9). Od tego momentu zespoły toczyły równą grę. Po stronie Asseco Resovii coraz lepiej zaczął funkcjonować blok. Na drugiej przerwie technicznej rzeszowianie objęli prowadzenie (16:15) i (19:16). Olsztynianie nie złożyli broni, dzięki serii zagrywek Zniszczoła doprowadzili do remisu (19:19). Do końca tej partii drużyny grały bardzo równo. Ostatecznie szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylili mistrzowie Polski. W ostatniej akcji skutecznie z lewego skrzydła zaatakował Achrem (25:23).
Indykpol AZS kolejną partię rozpoczął równie dobrze jak wcześniejszą. Dobra zagrywka i skuteczny atak dał im prowadzenie na pierwszym czasie (8:5). Gospodarze do stanu (13:11) kontrolowali wydarzenia na boisku. Następnie goście zaczęli odrabiać starty (13:13), a przy serii zagrywek Fabiana Drzyzgi odskoczyli na siedem oczek (20:13). Na niewiele zdały się przerwy na żądanie trenera Andrei Gardiniego i zmiany w szeregach Akademików. Mistrzowie Polski pewnie wygrali tę odsłonę meczu do 17.
Set numer trzy od zepsutej zagrywki rozpoczął Russell Holmes (0:1). Jednak chwilę później podopieczni Andrzeja Kowala włączyli przysłowiowy piąty bieg. W ataku nie do zatrzymania był Bartosz Kurek i Dmytro Paszycki (8:4). Z kolei gospodarze nie wystrzegali się prostych błędów zarówno w polu serwisowym oraz ataku. Drużyna z Podkarpacia na drugiej pauzie utrzymała wypracowaną przewagę (16:11). Przed przerwą skutecznie po prostej zaatakował Kurek. Asseco Resovia do końca kontrolowała grę i wygrała tę partię do 17. Zwycięstwo pewnym atakiem ze środka przypieczętował Paszycki. Do rąk wspomnianego zawodnika trafiła nagroda dla najlepszego zawodnika meczu. To trzecia nagroda środkowego rzeszowskiej drużyny w tym sezonie.
Statystki meczu: http://stats.plusliga.pl/MatchStatistics.aspx?ID=1034&mID=26348&Page=S
Powrót do listy