Środa z PlusLigą: Łuczniczka Bydgoszcz - AZS Częstochowa 3:1
Łuczniczka Bydgoszcz pokonała AZS Częstochowa 3:1 (23:25, 25:21, 25:19, 25:18) w drugim meczu o piętnaste miejsce PlusLigi. Pierwsze spotkanie 12 kwietnia wygrali częstochowianie 3:2. Przegrany zespół będzie grał w brażach o utrzymanie w lidze.
- Gra dopiero teraz się zaczyna i trzeba będzie oddzielić chłopców od mężczyzn. Mamy tak naprawdę dobrą sytuację. Oczywiście jechaliśmy do Częstochowy z nastawieniem, że chcemy wygrać 3:0 lub 3:1. Jednak z przebiegu tego meczu jestem umiarkowanie zadowolony, bo zdobyliśmy być może punkt na wagę złota. Mamy bardziej komfortową sytuację, chociaż przegraliśmy. Wierzę, że tak jak w lidze przegraliśmy 2:3 w Częstochowie, tak u siebie zdołamy wygrać 3:0 lub 3:1. Musimy wyczyścić głowy i zakończyć ten sezon jakimkolwiek pozytywnym akcentem - mówił po ostatnim meczu Mateusz Sacharewicz, środkowy Łuczniczki.
Tanio skóry na pewno nie sprzeda również AZS Częstochowa. - Ten mecz w Częstochowie był ważny, ale najważniejszy będzie w Bydgoszczy. Mam nadzieję, że w środę spotkanie nie będzie tak trudne jak to ostatnie. Liczę na to, że uda się nam szybko wygrać 3:0 i każdy z nas będzie mógł rozpocząć wakacje - podkreślił Rafał Szymura.
Pierwsza partia zaczęła się lepiej dla gospodarzy. Gra z obu stron była odrobinę chaotyczna, w przyjęciu zawodnicy nie unikali niedokładności, a rozgrywający rzadko angażowali środkowych w grę ofensywną. W ciagu seta zespół z Częstochowy zaczął przejmować inicjatywę, najpierw zniwelował przewagę Łuczniczki, aby później wyjść na prowadzenie. Skutecznie obijając ręce blokujących, zawodnicy Michała Bąkiewicza wygrali pierwszą odsłonę 25:23.
Drugi set pod względem sportowym prezentował wyższy poziom. Rozgrywający częściej otrzymywali lepiej dograne piłki i dzięki temu uruchamiali więcej stref w ataku. Znów lepszym otwarciem mogli pochwalić się bydgoszczanie, którzy objęli czteropunktowe prowadzenie po zagrywkach Bartosza Filipiaka. Tym razem zespół z Bydgoszczy nie zwolnił tempa i utrzymywali prowadzenie przez całą partię. Seta przy stanie 25:21 zakończyła autowa zagrywka AZS-u.
W trzeciej partii gra zwolniła tempo. Obie ekipy nie stroniły od błędów. Lepiej poradzili sobie jednak siatkarze z Bydgoszczy, którzy wyszli z "dołka" w dużej mierze dzięki dyspozycji ich atakującego. Set zakończył się wynikiem 25:19 dla Łuczniczki Bydgoszcz, którą objęła prowadzenie w meczu 2:1.
Czwarta odsłona została kompletnie zdominowana przez gospodarzy. Na wyróżnienie zaslugiwała dyspozycja Łuczniczki w bloku. Przewaga bydgoszczan stopniowo rosła, set zakończył się bardzo pewnym zwycięstwem Łuczniczki 25:18. MVP spotkania został Bartosz Filipiak
Analiza meczu pkt po pkt: http://pls-web.dataproject.com/Livescore_Adv.aspx?ID=27204
Statystyki meczu: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1040&mID=27204&Page=S
Powrót do listy