Środa z PlusLigą: Łuczniczka Bydgoszcz - Effector Kielce 3:1
Ostatania drużyna w tabeli PlusLigi Łuczniczka Bydgoszcz pokonała przedostatnią Effectora Kielce 3:1 (25:18, 22:25, 25:20, 25:23) w meczu trzeciej kolejki PlusLigi.
Zespół gospodarzy zaczął mocnego otwarcia, dzięki skutecznej grze od pierwszego gwizdka, podopieczni trenera Makowskiego wyszli na prowadzenie 8:5. Spora liczba błędów własnych w zespole z Kielc sprawiła, że przewaga bydgoskich siatkarzy na drugiej przerwie technicznej wzrosła do pięciu punktów. Dzięki trudnej zagrywce i niedokładności przeciwnika przy stuprocentowych akcjach, Effector Kielce tracił już jedynie jedno oczko do przeciwnika przy stanie 17:18. Błędy własne gości, oraz dobra dyspozycja pary przyjmujących Ruciak – Murek, doprowadziły do serii punktowej Łuczniczki w decydującej części seta. W kolejnych akcjach zawodnicy trenera Daszkiewicza zdobyli zaledwie punkt i całego seta przegrali 18:25.
Do drugiego seta zawodnicy trenera Daszkiewicza przystąpili z nowymi siłami. Przy trudnej zagrywce Mateusza Bieńka goście zdobyli prowadzenie 4:0. Wcześniej wspomniany serwis zespołu z Kielc sprawiał, że Murilo Radke musiał często biegać za piłką, jednak skuteczność skrzydłowych pozwalała bydgoszczanom na utrzymywanie kontaktu punktowego. Do drugiej przerwy technicznej oba zespoły grały nieco nierówno, jednak to zespół z Kielc wywalczył prowadzenie 16:13. Po powrocie na parkiet trener Makowski wprowadził na boisko Nikodema Wolańskiego i Łukasza Wiese w ramach podwójnej zmiany. Gra do końca seta była wyrównana i obfitowała w długie wymiany oraz sytuacyjnie przebijane piłki. Ostatecznie brzemienna w skutkach dla siatkarzy Łuczniczki okazała się strata punktowa z początku partii, której nie zdążyli odrobić przez całego seta, przegranego 22:25.
Od początku trzeciej partii gra toczyła się punkt za punkt, po skutecznym bloku na Jungiewiczu, siatkarze Piotra Makowskiego schodzili na pierwszą przerwę techniczną z jednym oczkiem przewagi. Od początku spotkania bardzo swobodnie na boisku czuł się Murilo Radke, czego odzwierciedleniem był dość duży dorobek punktowy jak na rozgrywającego. Do drugiej przerwy technicznej obraz gry się nie zmienił, oba zespoły stawiały na siatkówkę siłową i biły się punkt za punkt. Skuteczny pojedynczy blok Bartosza Krzyśka wyprowadził Łuczniczkę na prowadzenie 22:19 w decydującym momencie seta. W kolejnej akcji Krzysztof Wierzbowski po raz drugi został zatrzymany przez atakującego zespołu z Bydgoszczy. Dobra dyspozycja wcześniej wspomnianego zawodnika doprowadziła gospodarzy do pierwszej piłki setowej przy stanie 24:20, którą wykorzystali, wygrywając 25:20.
Początek czwartego seta był wyrównany i obfitował w silne ataki i równie spektakularne bloki, żaden z zespołów nie silił się na rozwiązania techniczne. Gra toczyła się punkt za punkt, z dobrej strony pokazywali się środkowi z Kielc, wbijający raz po raz gwoździe w parkiet. Po kolejnym już ataku Murilo Radke, zespół z Bydgoszczy wyszedł na prowadzenie 20:18. Świetna gra Jana Nowakowskiego, który zastąpił Grzegorza Kosoka, pozwoliła na utrzymanie tej przewagi przy stanie 23:21. Seta zakończył Bartosz Krzysiek skutecznym atakiem.
MVP spotkania został Murilo Radke, swoją statuetkę przekazał kontuzjowanemu koledze z zespołu - Wojciechowi Ferensowi.
Po meczu powiedzieli:
Piotr Makowski (trener Łuczniczki): W porównaniu do naszego ostatniego meczu na pewno zmienił się przeciwnik. Czarni Radom pokazali, że w tym sezonie mają aspiracje do tego, aby walczyć o najwyższe cele i mecz z nimi był dla nas bardzo trudny. My nie wypadliśmy z gry, jednak ciężko będzie odrobić te straty po pierwszych dwóch kolejkach, na razie czekamy na powrót do składu Kuby Jarosza, to na pewno wzmocni nasz zespół.
Mateusz Bieniek (środkowy Effectora): Zawiedliśmy w tym spotkaniu mentalnie, uważam, że powinniśmy wygrać ten mecz za trzy punkty. Biorąc pod uwagę sytuację, w której jest zespół z Bydgoszczy to powinno być łatwe zwycięstwo, ponieważ z powodu kontuzji dwóch najlepszych zawodników ich potencjał nieco spadł. Przed kolejnym meczem musimy na pewno zmienić swoje nastawienie, dziś zbyt łatwo poddaliśmy się w decydującym momencie meczu.
Statystyki meczu: http://stats.plusliga.pl/MatchStatistics.aspx?ID=1034&mID=25104&Page=S
Powrót do listy