Środa z PlusLigą: MKS Będzin - Aluron Vitru CMC Zawiercie 3:0
MKS Będzin pokonał Aluron Vitru CMC Zawiercie 3:0 (25:20, 27:25, 31:29) w meczu 16. kolejki PlusLigi. MVP został wybrany Rafał Faryna. To drugie zwycięstwo z rzędu będzinian. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się wygraną zawiercian 3:1.
W ligowej tabeli przed meczem zespoły dzieliło aż siedem lokat. Warto jednak dodać, że będzinianie przystąpili do środowego meczu podbudowani wygraną nad Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1. Zawiercianie również z dużym respektem podeszli do spotkania.
– Będzin wykorzystał swój moment w tym meczu. Grali oczywiście bardzo dobrze i trzeba im to oddać – powiedział Marcin Waliński, który występował w MKS-ie w latach 2016-2018. Dlatego też zna doskonale specyfikę hali przy ulicy Żeromskiego w Sosnowcu, gdzie będzinianie rozgrywają ligowe spotkania, a zwłaszcza jej nietypowe oświetlenie.
I dodał – Pamiętam jeszcze z czasów, gdy grałem w Będzinie, że rzeczywiście było nam o wiele łatwiej, gdy tu się trenowało na co dzień, bo byliśmy przyzwyczajeni. Jeżeli chodzi o drużyny przeciwne, to rzeczywiście mało kto lubi tu grać, ale mnie to akurat nie dotyczy.
Początek pierwszej partii był równy 6:6. Jednak z akcji na akcję coraz pewniej na boisku czuli się gospodarze. Trzy punktowe zagrywki na stronę rywali posłał Rafał Faryna 14:11. Od tego momentu to MKS kontrolował sytuację na parkiecie. Zawiercianie robili, co mogli, aby dotrzymać kroku przeciwnikom. Jednak pojedyncze, udane zagrania Grzegorza Boćka nie wystarczyły 14:19. Gospodarze do końca utrzymali równy poziom, zwyciężając w premierowej części meczu 25:20.
Podopieczni Jakuba Bednaruka poszli za ciosem. Wspierani głośnym dopingiem swoich kibiców nakręcali się z każdą, kolejną udaną akcją 17:14. Zawodnicy Aluron Virtu CMC odpowiedzieli równie skuteczną grę, zwłaszcza w drugiej części tej partii. Ręki nie zwalniał Bociek oraz Nikołaj Penczew 20:21. Po asie Walińskiego, goście mieli dwie piłki setowe przy stanie 22:24, ale najpierw wspomniany przyjmujący nadepnął linię przy serwisie, a po chwili punkt zagrywką zdobył wprowadzony z kwadratu Konrad Buczek. Będzinianie złapali drugi oddech i tym razem nie wypuścili już szansy z rąk. Ostatni punkt skutecznym atakiem na kontrze zdobył fenomenalnie dysponowany Faryna 27:25.
MKS Będzin podbudowany prowadzenie 2:0, w kolejnym secie dość szybko objął dwupunktowe prowadzenie 11:9. Naprawdę bardzo pewnie w ataku czuł się Faryna. Ponownie do wyrównanej gry doprowadziły skuteczne ataki Penczewa oraz Boćka 15:15. Gracze Aluron Virtu CMC po raz kolejny w tym meczu pokazali jednak, że nie składają broni do samego końca. Nie poddali się mimo niekorzystnego wyniku 20:23. Przy stanie 24:23 dla gospodarzy skutecznym blokiem popisał się Marcin Kania, doprowadzając do końcówki na przewagi 24:24. Ostatecznie nerwową i emocjonującą grę na swoją stronę rozstrzygnęli będzinianie 31:29. W ostatniej akcji tego spotkania błąd w ataku popełnił Patryk Czarnowski.
Statystyki meczu: http://www.plusliga.pl/games/id/1100582.html