Środa z Plusligą: MKS Będzin - Trefl Gdańsk 2:3
MKS Będzin przegrał z Treflem Gdańsk 2:3 (25:23, 21:25, 20:25, 25:22, 11:15) w meczu czwartej kolejki PlusLigi. MVP: Bartłomiej Lipiński. Gospodarze zdobyli pierwszy punkt. Goście wygrali trzecie spotkanie.
Trefl Gdańsk bardzo dobrze rozpoczął sezon. Gdańszczanie mają na koncie dwie wygrane i komplet sześciu punktów. Zaś zespół z Będzina powalczy w tym meczu o pierwsze zwycięstwo w sezonie. Należy jednak pamiętać, że będzinianie mierzyli się z VERVĄ Warszawa, ZAKSĄ oraz Jastrzębskim Węglem. Mieli, więc bardzo trudny układ meczów i na pewno będą chcieli dzisiaj poprawić swój bilans.
Będzinianie zmotywowani chęcią odniesienia pierwszego zwycięstwa mocno weszli w mecz. Szybko objęli prowadzenie i mocną zagrywką ustawili rytm gry. W pewnym momencie gospodarze mieli przewagę 6 punktów (15:9). Gdańszczanie nie zniechęcali się dużą różnicą punktów, konsekwentnie poprawiali swoją grę i udało się im doprowdzić do remisu 22:22. Będzinianie jednak zachowali zimną głowę i pierwszy set, który obfitował w dużą liczbę obustronnych błędów, zakończył się ich zwycięstwem.
W drugim secie oglądaliśmy zupełnie inny obraz obu drużyn. Gdańszczanie nie zamierzali przejmować się wynikiem pierwszej odsłony i rozpoczęli seta mocną grą i konsekwentnie budowali przewagę, która w pewnym momencie wyniosła 20:12. Drużyna gospodarzy próbowała jeszcze oddrobić stratę, zmniejszając ją do trzech punktów. Trefl jednak nie oddał przewagi i wyrównał stan meczu.
Goście prowadzili przez większość trzeciego seta. Przewaga gdańszczan cały czas oscylowała na poziomie dwóch punktów. Gospodarze chociaż próbowali, nie byli w stanie wyjść na prowadzenie. Trefl Gdańsk spokojnie wygrał tę odsłonę, ostatni punkt zdobywając podwójnym blokiem.
Czwartego seta skończył Faryna, choć wczesniejsze wydarzenia wskazywały na inne zakończenie partii. Trefl rozpoczął od prowadzenia 4:1. Było jeszcze 15:11 i 18:15 dla gości, ale teraz do głosu doszli będzinianie, którzy wyszli na prowadzenie 20:19.
W tie breaku po zmianie stron Trefl prowadził 8:6, a później 11:8. Goście byli w ofensywie, punktował Wlazły. Mecz atakiem ze skrzydła zakończył Bartłomiej Lipiński.