Środa z PlusLigą: VERVA Warszawa ORLEN Paliwa - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3
VERVA Warszawa ORLEN Paliwa przegrała z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (17:25, 22:25, 25:23, 16:25) w zaleglym meczu 13. kolejki PlusLigi. Statuetkę MVP otrzymał Jakub Kochanowski.
– Jesteśmy bardzo zmotywowani i bardzo zdeterminowani, żeby u siebie w hali – bo niestety nie mogę powiedzieć, że przed własną publicznością – zdobyć trzy punkty. Choć każde zwycięstwo z ZAKSĄ będzie rewelacyjne. W zeszłym sezonie jako jedni z nielicznych pokonaliśmy ZAKSĘ, i to jeszcze w Kędzierzynie. Mam nadzieję, że na zakończenie roku uda nam się powtórzyć to osiągnięcie. Ale przed nami bardzo trudne zadanie. W bieżących rozgrywkach sposobu na ZAKSĘ nie znalazł jeszcze nikt – powiedział przed środowym spotkaniem Jan Król, atakujący VERVY Warszawa ORLEN Paliwa.
Pierwsze punkty premierowej odsłony wpadły na konto kędzierzynian 3:0. Ekipa z Warszawy miała problemy z przyjęciem zagrywki, a to rzutowało na słabą grę na siatce 7:4. Główną siłą w ataku w zespole z Kędzierzyna był Łukasz Kaczmarek i przewaga nad gospodarzami rosła 14:10. Podopieczni Andrei Anastasiego grali chaotycznie, popełniali błędy zarówno w polu zagrywki, jak i w ataku. W połowie seta mieli sześć punktów straty do rywali 17:11. Choć próbowali zniwelować straty, nie było to łatwe zadanie. Przyjezdni grali swobodnie, każdą piłkę zamieniając na punkt. Partię udanym atakiem zakończył Łukasz Kaczmarek 25:17.
Drugiego seta gospodarze rozpoczęli od prowadzenia 6:2. Skuteczny na siatce był Michał Superlak i to głównie dzięki niemu gospodarze mieli trzy oczka przewagi nad rywalami 9:6. Podopieczni Nikoli Grbicia mimo strat, grali spokojnie, szybko doprowadzając do remisu 9:9, a w kolejnych akacjach zaczęli przejmować kontrolę na boisku 12:10. Jeśli w ataku mylił się Łukasz Kaczmarek, to punkty zdobywali Kamil Semeniuk i Jakub Kochanowski 14:11. Gospodarze dopiero w końcówce partii doprowadzili do remisu 21:21, ale nie udało im się odwrócić losów seta. Ostatnie akcje należały do podopiecznych Nikoli Grbicia, którzy wygrali 25:22.
Na początku trzeciej odsłony warszawianie wypracowali sobie trzypunktową przewagę 7:4. Nadal niezawodny na siatce był Michał Superlak, kolejne oczka dokładał Piotr Nowakowski i VERVA utrzymywała dystans 9:6. Przyjezdni cały czas gonili wynik, punkty zdobywał wprowadzony na boisko Bartłomiej Kluth i przewaga gospodarzy stopniała do jednego oczka 17:16. Tym razem jednak warszawianie nie dali wydrzeć sobie zwycięstwa. Choć w końcówce po raz kolejny kędzierzynianie odrobili część strat 22:20, to ostatni punkt w partii zdobył Igor Grobelny 25:23.
Początek czwartej partii to wymiana punkt za punkt 5:5. Oba zespoły dobre akcje na siatce przeplatały zepsutymi zagrywkami. Błędy warszawskiej ekipy dały trzy oczka przewagi przyjezdnym 9:6 i o czas poprosił Andrea Anastasi. Przerwa nie wytrąciła kędzierzynian z gry. Nadal byli skuteczni na boisku, punktowali David Smith, Łukasz Kaczmarek oraz Aleksander Śliwka i przewaga ZAKSY rosła 15:10. W końcówce grała już tylko jedna drużyna. Przyjezdni zdobywali punkty zarówno atakiem, jak i zagrywką 21:14. Set zakończyli wygraną 25:16.
Powrót do listy