Środa z PlusLigą: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel 3:0
Mistrz Polski ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonał w zaległym spotkaniu 2. kolejki brązowego medalistę, Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:17, 25:18, 33:31). Jastrzębianie zupełnie nie przypominali bojowników sprzed trzech dni, którzy rozprawili się z PGE Skrą Bełchatów. MVP: Sam Deroo.
W zeszłym sezonie, w rundzie zasadniczej zespoły stoczyły ze sobą dwa pięciosetowe boje, obydwa rozstrzygnięte na korzyść zespołu z Opolszczyzny. W półfinałowych play offach jastrzębianie dwukrotnie gładko ulegli ZAKSIE 0:3. Jak potem mówili, były to ich dwa najgorsze spotkania w sezonie. Zapowiedzieli też, że "frycowe" już zapłacili i kolejnej wpadki nie będzie. Na inaugurację sezonu 2017/18 w czterech partiach pokonali groźną Skrę Bełchatów, dając sygnał, że będą liczyć się w stawce, ale w kędzierzyńskiej potyczce znów pokazali ciemniejszą stronę „Pomarańczowej armii”.
Kędzierzynianie mieli już za sobą dwa zwycięskie starcia, w tym wyjazdowe z Asseco Resovią i w obu pokazali, że jak na mistrza kraju przystało, wciąż utrzymują wysokie loty. W podstawowej szóstce zaszła jedna zamiana w porównaniu z ubiegłym rokiem, na pozycji atakującego. Dawida Konarskiego zastąpił Portorykańczyk Maurice Armando Torres, który choć na razie nie gra tak skutecznie, jak jego poprzednik, to wnosi do drużyny sporo żywiołowości i dobrej energii.
Pierwsza konfrontacja tych drużyn we właśnie rozpoczętym sezonie rozpoczęła się od serii błędów jastrzębian w przyjęciu i ataku. Bardzo słabo wszedł w mecz Salvador Oliva, który w inauguracyjnej partii skończył tylko jedną piłkę i przy wyniku 17:8 został zmieniony przez Jasona DeRocco. Po drugiej stronie siatki skutecznością nie grzeszył Sam Deroo, ale za to obydwaj środkowi kończyli wszystko, co dostawali.
W drugiej odsłonie w ataku kompletnie nie radził sobie Rodrigo Quiroga i bardzo szybko zastąpił go DeRocco (11:5). Przytłoczeni przez mocno napierających rywali Pomarańczowi kompletnie nie przypominali drużyny, która kilka dni temu w świetnym stylu pokonała Skrę. ZAKSA natomiast konsekwentnie grała swoją siatkówkę, bezlitośnie wykorzystując słabość przeciwników (19:12) i raz po raz popisując się widowiskowymi akcjami na siatce.
Trzecia część rywalizacji przyniosła wyrównaną bataliię. Kędzierzynianie kilka razy odskakiwali na 2-3 oczka, ale rywale szybko niwelowali straty (16:16). Gdy ZAKSA wyszła na prowadzenie 19:16, trener Lebedew błyskawicznie poprosił o czas. Ten manewr nie przyniósł jednak oczekiwanego efektu, bo chwilę później Sam Deroo zapunktował zagrywką. W końcówce jastrzebianie zdołali doprowadzić do zaciętej bitwy na przewagi, ale ostatecznie to gospodarze cieszyli się ze zwycięstwa.
Relacja punkt po punkcie: http://pls-web.dataproject.com/Livescore_Adv.aspx?ID=27255
Statystyki meczu: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1048&mID=27255&Page=S
Powrót do listy