Stanisław Gościniak po meczu Trefla Gdańsk z Asseco Resovią Rzeszów
- Na pewno piąty set daje dodatkowe emocje. I tak było w spotkaniu Trefla Gdańsk z Asseco Resovią Rzeszów - mówi mistrz świata z 1974 roku Stanisław Gościniak. Gdańszczanie wygrali w tie breaku 15:13, choć w końcówce ich rywale odrobili straty z 13:10 na 13:13 i byli bliscy sukcesu. Jednak odpowiedź gospodarzy była skuteczna i co podkreśla Stanisław Gościniak, "odnieśli oni bardzo ważne zwycięstwo."
W rozegranym awansem spotkaniu PlusLigi zobaczyliśmy dwóch uczestników, zaplanowanego na 26-27 lutego we Wrocławiu, turnieju Final Four TAURON Pucharu Polski. - Dzisiejszy wynik pokazuje, że zagrały wyrównane zespoły i w ich kolejnym starciu każdy wynik jest możliwy. Trefl ostatnio wygrywa i w tym meczu pokazał, że może być groźny dla każdego. Wygrana z Rzeszowa na pewno wzmocni psychicznie zespół trenera Michała Winiarskiego - powiedział.
W czasie swojej kariery Stanisław Gościniak był uważany za najlepszego rozgrywającego na świecie. Nic też dziwnego, że mistrz świata'74 zwraca szczególną uwagę na zawodników na tej pozycji. - Patrzę m.in. jak rozgrywa piłki. Ci zawodnicy mają ogromny wpływ na skuteczność ataku. Lukas Kampa wyróżniał się i został zasłużenie uznany MVP meczu Trefl-Asseco Resovia - podkreślił Stanisław Gościniak.
Mistrz świata z 1974 roku zdradził, że "od chwili awansu zespołu z Zawiercia do PlusLigi darzy ten klub ogromną sympatią." - W sali Aluronu CMC Warty jest zawsze wspaniała atmosfera. W tym sezonie mają ciekawy skład, a skrzydłowych mogą pozazdrościć im najlepsze kluby. Szkoda, że tak ostatnio wyszło z rozgrywającymi z Zawiercia. Tak czy inaczej podoba mi się gra tego zespołu - powiedział.
Znamy już dwóch uczestników finałowego turnieju TAURON Pucharu Polski. 23 lutego w dwóch kolejnych meczach 1/4 finału Jastrzębski Węgiel zagra z Projektem Warszawa, a Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle z PSG Stal Nysa. - Faworytami są jastrzębianie i kędzierzynianie. Zresztą obie drużyny zaliczam do faworytów PlusLigi. Na pewno we Wrocławiu zapowiada się bardzo ciekawa rywalizacja - zakończył Stanisław Gościniak.