Statystyka mówi, że Olsztyn
Niedzielny mecz AZS UWM Olsztyn i J.W. Construction OSRAM AZS Politechniki Warszawskiej w ramach jedenastej kolejki PlusLigi będzie dwudziestą oficjalną potyczką obu zespołów w historii. Na dotychczasowe dziewiętnaście spotkań warszawianie wygrali zaledwie pięć. - Trzeba to zmienić - mówi z uśmiechem trener Politechniki, Krzysztof Kowalczyk.
O zwycięstwo w Olsztynie na pewno nie będzie jednak łatwo, ekipa Mariusza Sordyla składa się przecież z graczy europejskiego formatu. Dodatkowo forma „Inżynierów” po kilkudniowej przerwie nie jest najwyższa. - Zbędnych kilogramów po chłopakach co prawda nie widać, ale ich forma jest jeszcze świąteczno-sylwestrowa. Jeżeli to kwestia tylko i wyłącznie psychiki, do soboty wszystko powinno wrócić do normy - uważa trener Kowalczyk. - Olsztyn też miał święta i zapewne mają podobne „problemy” - dodaje.Najpoważniejszym problemem w drużynie z Warmii i Mazur nie jest jednak rozluźnienie, a zachwiania formy. Olsztynianie, po świetnym początku sezonu, w ostatnich tygodniach grali słabo. Przegrali nie tylko z silnymi: Asseco Resovią Rzeszów czy ZAK S.A. Kędzierzyn-Koźle, ale i z ligowym outsiderem - Jadarem Radom. - Jeśli ten dołek formy utrzyma się do niedzieli powinno nam to pomóc. Ale trener Sordyl i jego podopieczni na pewno zrobią wszystko, aby przed własną publicznością zrehabilitować się za te porażki - zakłada Krzysztof Kowalczyk. - Dlatego nie patrzymy na rywali, a wyłącznie na własną postawę. Jesteśmy w stanie zagrać tak jak w ostatnich spotkaniach, a co za tym idzie, odnieść zwycięstwo.
Jaki cel przed swoją ekipą przed wyjazdem do Olsztyna stawia szkoleniowiec? - Jedziemy tam wygrać - stawia sprawę jasno. - Nie będziemy kalkulować, mimo iż eksperci i dziennikarze mówią, że jedną nogą jesteśmy już w play-off'ach. Otóż, do tego jeszcze daleko i na pierwszym po świętach treningu jasno zakomunikowałem to moim graczom. Mobilizacji nie może zabraknąć im nawet przez chwilę - mówi stanowczym głosem trener Kowalczyk.
Akademickie derby pomiędzy siatkarzami z Olsztyna i Warszawy rozpoczną się o godz. 14.45 w hali Urania. Poprowadzą je: Grzegorz Klehr i Dariusz Jasiński. Komisarzem zawodów będzie Wiesław Roguszczak, a kwalifikatorem - Ryszard Dietrich. Transmisję ze spotkania przewidziała telewizja TV4 i Polsat Sport. Mimo to, do Olsztyna wybiera się pięćdziesięcioosobowa grupa kibiców ze stolicy, która swoim dopingiem zamierza poprowadzić „Inżynierów” do zwycięstwa.
Która drużyna okaże się lepsza i zwycięży? Okaże się to już w najbliższą niedzielę. Statystyki w roli zdecydowanego faworyta stawiają ekipę AZS UWM Olsztyn. Na dziewiętnaście rozegranych dotychczas oficjalnych meczów olsztynianie wygrali aż piętnaście - dwanaście w lidze, dwa w rozgrywkach o Puchar Polski. Przy czterdziestu sześciu wygranych setach olsztynian, dwadzieścia trzy wygrane partie przez warszawian wyglądają naprawdę słabo. Dodatkowo stołeczni siatkarze w hali Urania wygrali tylko raz, i to w fazie grupowej Pucharu Polski, kiedy oba zespoły grały w eksperymentalnych składach. W ramach rozgrywek ligowych nie udało im się jeszcze zdobyć Uranii. - Odczarowaliśmy Arenę Ursynów, odczarujemy i Uranię - dowcipkują siatkarze Politechniki. Niewykluczone, że w obecnej dyspozycji rzeczywiście są w stanie pokonać drużynę Mariusza Sordyla. Jedno jest pewno: kibiców siatkówki czeka wspaniałe widowisko! Adrian Komorowski Powrót do listy