Stefan Hübner: taki dzień się zdarza raz
Siatkarze niemieccy po raz pierwszy od 1970 roku mają szansę na medal mistrzostw świata. Przed 44 laty stali w Sofii na najwyższym stopniu podium. W tegorocznym czempionacie podopieczni Vitala Heynena zapisują swój rozdział w historii niemieckiej siatkówki.
W sobotę zagrają w półfinale z Polską. Projekt YOLO (you only live once – żyjesz tylko raz, przyp. red), to niemieckie hasło przyświecające przygotowaniom do oraz całym mistrzostwom świata.
- Gra w Polsce, w Spodku, jest jedną z lepszych rzeczy, jaka się mogła nam przytrafić. To wymarzony półfinał. Taka szansa może przytrafić się tylko raz w życiu – półfinał mistrzostw świata w Polsce, gramy przeciwko jej reprezentacji. To będzie wielka siatkówka - powiedział drugi trener reprezentacji Niemiec i były reprezentant kraju, Stefan Hübner.
Według asystenta Vitala Heynena najbliżsi rywale Niemiec to bardzo trudny i wymagający przeciwnik. W swojej opinii na temat reprezentacji Polski wyróżnia Mariusza Wlazłego i Michała Winiarskiego, jak również zauważa, że w obozie biało-czerwonych panuje dobra atmosfera, a zmiany, jakie zaszły w sztabie trenerskim, przyniosły wiele świeżości.
- Oczywiście, tak jak każdy mecz na tym turnieju, ten z Polską będzie także trudny i wymagający. Polska gra bardzo mocno, wspierana jest kibicami, którzy wypełniają hale po brzegi. Reprezentację prowadzi nowy trener. Widać, że w drużynie panuje dobra atmosfera. Zawsze jest tak, że jak jest powiew czegoś nowego, to zespół gra inaczej, odnosi sukcesy. Myślę, że reprezentacja Polski gra na bardzo wysokim poziomie, więc my z naszej strony musimy zrobić wszystko, co tylko możliwe, aby zagrać jak najlepiej. Mocnym punktem biało-czerwonych jest atakujący Mariusz Wlazły, który gra wspaniały turniej. Dodatkowo ich mocną stroną jest Michał Winiarski, który jest w świetnej formie i jest mocno zmotywowany do gry na tym turnieju. Sądzę, że reprezentacja Polski jest w świetnej formie - powiedział.
Jak na każdym meczu gospodarzy mistrzostw świata, można spodziewać się wypełnionej po brzegi hali. Kibice, którzy wypełnią katowicki Spodek, przyjdą, aby wspierać Polaków. Czy tłum, wspierający przeciwnika zaburzy grę reprezentacji Niemiec? Nie powinien, ponieważ w ubiegłych latach niemiecka drużyna często grała z reprezentacją Bułgarii, którą kibice wspierają równie mocno, co biało-czerwonych.
- Cały tłum, który przyjdzie na halę, nie powinien być dla nas problemem. Miło jest grać przy pełnej hali. Graliśmy już w takich warunkach w Bułgarii chociażby podczas olimpijskich kwalifikacji w 2012 roku. Moi zawodnicy lubią, kiedy na meczu jest wielu kibiców. Tłum oczywiście może nam pomóc, ale może też nam przeszkodzić. Myślę, że dla każdego gra przy pełnej hali jest o wiele milszym doświadczeniem niż gra przy pustych trybunach - podkreśla.
W swoich dotychczasowych spotkaniach Niemcy grali różnie. Najlepszym przykładem są ich dwa mecze z trzeciej rundy. W pierwszym odnieśli sromotną przegraną z reprezentacją Francji (0:3), aby następnego dnia w tym samym stosunku pokonać silny zespół irański. - My mieliśmy swoje wzloty i upadki, dobre i słabsze mecze, więc mam nadzieję, że zagramy dobry mecz w półfinałach tego turnieju – zakończył Stefan Hübner.