Stephane Antiga: koncentrujemy się tylko na Olsztynie
Zespół Piotra Makowskiego idzie jak burza. W minioną niedzielę pewnie pokonał stołecznych Akademików 3:0. Chwilę wcześniej grał w Pucharze CEV, już dziś zmierzy się z Indykpolem AZS Olsztyn w ramach Pucharu Polski. Początek w Nidzicy o godzinie 17.00.
plusLiga: Gratuluję, zupełnie zasłużonej, kolejnej nagrody MVP. Odegraliście się za porażkę w 1. rundzie. Jak ocenia Pan niedzielny mecz z AZS Politechniką Warszawską?
Stephane Antiga: Przede wszystkim zagraliśmy o wiele lepsze spotkanie. Przed meczem mieliśmy wielką ochotę na rewanż, po przegranej u siebie. Myślę, że zagraliśmy jedno z lepszych spotkań. Wielka szkoda, że podczas tego meczu kontuzji doznał Marcin Waliński. Mam nadzieję, że nie będzie długo pauzował. Szczęście w nieszczęściu, że po kontuzji wrócił Marcin Wika i mógł zastąpić kontuzjowanego drugiego Marcina. Niestety nie mamy tak licznego i silnego składu, jak mocne drużyny PlusLigi, które w takich ciężkich momentach mają wielu doświadczonych zawodników gotowych do wejścia na boisko.
- Wasze ostatnie mecze to pasmo sukcesów, a skład od poprzedniego sezonu niewiele się zmienił. W PlusLidze zajmujecie miejsce w pierwszej trójce, w zeszłym roku byliście w środku tabeli. Na czym - Pana zdaniem - tkwi różnica?
- Młodzi zawodnicy zrobili postępy i grają coraz lepiej. Mam tutaj na myśli Andrzeja Wronę czy Dawida Konarskiego. Zrobili już ogromny postęp, ale moim zdaniem, nie jest to jeszcze szczyt ich możliwości. Poza tym przemawia za nami fakt, że nadal jesteśmy tą samą grupą siatkarzy. Wytworzyły się pewne schematy, które pomagają nam w lepszej komunikacji na boisku, w lepszej grze. Jesteśmy zespołem, który gra ze sobą od dwóch lat. Gramy coraz pewniej i to jest ta różnica.
- Gracie na trzech frontach: w Pucharze Polski, europejskich pucharach i w PlusLidze. Jakie są Wasze priorytety?
- Dla naszego klubu to całkowicie nowa sytuacja. Gra w pucharach Europy oznacza dla nas więcej spotkań, więcej podróży, mniej czasu na odpoczynek. To jest trudne. Trzeba pamiętać o regeneracji, jest bardzo ważna. Musimy być w dobrej kondycji fizycznej, aby jak najbardziej zminimalizować ryzyko kontuzji. Wszystko trzeba zrównoważyć. Uczymy się tego i jest całkiem dobrze.
- W Pucharze Polski pierwszym rywalem Bydgoszczy będzie Indykpol AZS Olsztyn. Jeśli uda Wam się wyjść zwycięsko z tej konfrontacji, w dość krótkim czasie spotkanie się ponownie z AZS Politechniką Warszawską.
- Na razie o tym w ogóle nie myślimy. Przed nami pierwszy mecz w Pucharze Polski z Olsztynem. Ten zespół gra ostatnio bardzo dobrze, o wiele lepiej niż na początku sezonu. Zagraliśmy cztery mecze w ciągu ośmiu dni. Za dwa dni gramy w Nidzicy. Zobaczymy, jak to się wszystko ułoży, szczególnie że w spotkaniu w Warszawie straciliśmy Marcina Walińskiego. Nie myślimy o kolejnym spotkaniu z Politechniką. Koncentrujemy się na spotkaniu z Olsztynem.
- W jednej z rozmów, były trener reprezentacji - Francji Philippe Blain, wskazał Pana jako najlepszego zawodnika w swojej dziesięcioletniej pracy trenerskiej z reprezentacją. Jak Pan odnosi się do takich pochwał?
- To bardzo miłe. Jest to dla mnie wielki komplement. Wielki komplement od wielkiego trenera, który bardzo dobrze zna tajniki siatkówki. Spędziłem z Philippem 10 lat w reprezentacji Francji. Przeżyliśmy wiele niezapomnianych chwil. To był dla mnie bardzo ważny czas.
- W przyszłym roku reprezentacja Francji zmierzy się w Lidze Światowej w grupie z Polski. Jak oceniłby Pan szanse swojej byłej drużyny z silnymi grupowymi rywalami?
- Dzisiejsza reprezentacja to bardzo młody zespół, którego walory nie są jeszcze w pełni wykorzystywane. Ci zawodnicy z pewnością mogą grać o wiele lepiej. Trafiliśmy do bardzo trudnej grupy, szczególnie trudnej dla reprezentacji Francji, ale niezmiernie ciekawej.
- Słyszałam, że uczy się Pan języka polskiego. Może porozmawiamy po polsku?
- Uczę się, ale dopiero troszeczkę umiem, dlatego wolałbym zostać przy języku francuskim. Polski jest bardzo trudny. Nie ma żadnego łatwiejszego zagadnienia. Wszystko ma ten sam poziom trudności: wymowa, koniugacja, deklinacja.