Stephane Antiga: musimy zachować poziom agresji
Biało-czerwoni pokonali 3:1 Wenezuelę i odnotowali piąte z rzędu zwycięstwo w Pucharze Świata. Selekcjoner Stephane Antiga nie ukrywał jednak, że to spotkanie dostarczyło mu zdecydowanie więcej emocji, niż oczekiwał.
Stephane Antiga po spotkaniu był bardzo zdenerwowany, zapytany przed kamerami Polsatu Sport o to, czy granie drugim składem nie było ryzykowne, odpowiedział: – Myślę, że nie, bo mamy bardzo dobrą drużynę i kilku zawodników potrzebowało odpoczynku, a inni gry. Wiedzieliśmy, że Wenezuelczycy będą strasznie zmotywowani, bo jesteśmy mistrzami świata, ale my mamy grać bardziej agresywnie, szczególnie w bloku. Dziś chyba blokowaliśmy jedenaście razy, a powinniśmy choć dwadzieścia. Potem dodał pytany o podsumowanie pięciu meczów, mówił: – Oczywiście, wygranie pięciu meczów to coś bardzo pozytywnego, ale dzisiaj nie podobało mi się zachowanie na boisku, nie jestem zadowolony. Przed nami Kanada, Australia i Egipt i też może być niebezpiecznie.
Marcin Możdżonek przyznał, że gra rezerwami zawsze niesie pewne zagrożenie: – Z jednej strony to jest ryzyko, lecz z drugiej trzeba to robić, bo meczów jest dużo, mamy jedenaście spotkań, a każdy zespół chce się pokazać z jak najlepszej strony, walcząc nawet z mistrzami świata czy mistrzami olimpijskimi. Takie mecze będą się zdarzały, bo naprawdę trudno jest utrzymać wysoką koncentrację i taką energię, jak choćby w meczu z Rosją, przez wszystkie spotkania. Dobre drużyny poznaje się po tym, jak wychodzą obronną ręką z takich spotkań, które są czasem trudniejsze niż mecze z potentatami. Jedną szóstką nie pociągniemy całego turnieju, cztery lata temu trener Anastasi też dokonywał zmian i one wszystkie mu wypaliły. Jeśli my nie dalibyśmy rady wygrać w tym składzie z Wenezuelą, to z całym szacunkiem dla tego przeciwnika, byłaby jakaś katastrofa i równie dobrze moglibyśmy się spakować i wyjechać do Polski. Pierwszy etap turnieju za nami, pięć razy wygraliśmy i jesteśmy bardzo szczęśliwi. Przed nami drugi etap i też chcemy wszystko wygrać, by móc patrzeć z optymizmem w przyszłość – powiedział środkowy w rozmowie z Tomaszem Swędrowskim.