Stephane Antiga po meczu z Łotwą
W sobotę Polska uzyskała awans do przyszłorocznych mistrzostw Europy. Biało-czerwoni pokonali Łotwę 3:0. Dziś grają z Macedonią.
- Jestem zadowolony nie tylko z samej kwalifikacji do ME, ale też ze stylu gry, jaki pokazaliśmy w pojedynku z Łotwą. Obroniliśmy w tym spotkaniu dużo piłek, przyjmowaliśmy zagrywkę znacznie lepiej niż ze Słowenią, dzięki obronom mieliśmy dużo przedłużonych wymian i okazji do kontry. Myślę, że reakcja zespołu po piątkowej porażce była bardzo pozytywna. Chodziło nam o to, żeby zagrać lepiej i poprawić się w kilku elementach naszej gry. Cieszy mnie postawa zawodników, którzy do tej pory nie grali zbyt dużo, jak Marcina Możdżonka, czy Grzegorza Boćka. Zmieniliśmy też trochę nasz system w gry obronie przestawiając nieco naszego libero, nie dlatego, że mieliśmy jakiś problem, ale chcieliśmy spróbować innego rozwiązania. Dzięki temu mieliśmy dużo obron i jestem z tego zadowolony. Podobał mi się duch walki naszego zespołu i koncentracja przez całe spotkanie. Widać było, że moi zawodnicy nie potraktowali tego meczu jako łatwej przeprawy. Byli agresywni i to jest ważne.
- Jak potraktuje pan spotkanie z Macedonią skoro awans do ME został już wywalczony i trzeba już pewne myśleć o meczach LŚ z Brazylią, w której zagra tylko kilku zawodników z te grupy, która jest w Lublanie…
- To jest rzeczywiście doskonały moment do tego, żeby myśleć o przygotowaniach do meczów LŚ i wypróbować tych zawodników, którzy zagrają w najbliższych meczach LŚ. Zobaczymy, jaki jest stan zdrowia naszych kadrowiczów, kto ktoś nie odczuwa jakichś dolegliwości, ale generalnie będziemy chcieli postawić na tych zawodników, którzy pojadą do Brazylii i to jest priorytet. Tak jak zawsze, naszym celem w tym meczu będzie zwycięstwo, ale ważne będzie również, żeby dać szansę gry tym zawodnikom, którzy do tej pory grali mniej i zobaczyć, jak będzie gał zespół w tym nowym zestawieniu.